Włochy, mimo że były jednym z państw zwycięskich w pierwszej wojnie światowej, wyszły z konfliktu mocno poturbowane i zadłużone. Po demobilizacji armii bezrobocie wzrosło do 2 milionów osób. Zarobki były niskie, a na dodatek zżerała je hiperinflacja. Wbrew nadziejom i obietnicom po zakończeniu wojny sytuacja ekonomiczna pogorszyła się, więc w kraju rosło niezadowolenie społeczne i wzbierały nastroje rewolucyjne. Rocznie dochodziło do 2 tys. strajków. Powracający z frontu żołnierze zaczęli tworzyć związki kombatanckie (czyli po włosku "Fasci di combattimento"). 23 marca Mussolini wezwał przedstawicieli tych związków, by założyli nową organizację zrzeszającą istniejące związki pod nazwą "Fasci Italiani di Combattimento". W zebraniu założycielskim wzięło udział 200 osób. Pół roku później organizacja Mussoliniego wystartowała w wyborach, ale poniosła klęskę. W kolejnych latach faszyści zyskiwali jednak na znaczeniu, bo traktowano ich jako przeciwwagę dla socjalistów. Bojówki faszystowskie atakowały organizacje lewicowe i władze lokalne, dzięki czemu zyskiwały poparcie grup obawiających się rewolucji. Na ulicach dochodziło do regularnych bitew pomiędzy faszystami i socjalistami. W latach 1919–1922 zginęły we Włoszech około cztery setki faszystów i ponad dwa razy więcej działaczy lewicowych. Po dwóch latach organizacja faszystowska miała już ponad 200 tys. członków, Mussolini zdobył w Mediolanie 200 tys. głosów, a faszyści uzyskali w sumie około 7% mandatów w parlamencie.
(na zdjęciu: Benito Mussolini dokonujący przeglądu oddziałów Czarnych Koszul przed marszem na Rzym w 1922, źródło: NAC)