Manuzzi Stanisław h. własnego (1773–1823), poseł na sejmy, targowiczanin, marszałek szlachty pow. brasławskiego. Był synem Jadwigi ze Strutyńskich (zob.) i Mikołaja (zob.), a wg rozpowszechnionej w XIX-wiecznej literaturze wersji, naturalnym synem Stanisława Augusta. Nie znajduje źródłowego potwierdzenie opinia, jakoby król kierował edukacją M-ego i darzył go szczególnymi łaskami aż do ostatniego roku swego życia w Petersburgu. W tak obfitej korespondencji Stanisława Augusta można odnaleźć tylko jeden pozostawiony bez odpowiedzi banalny list suplikancki M-ego (1791), a w szczegółowych relacjach o pobycie króla w Grodnie i Petersburgu (1795–7) nie występuje nazwisko M-ego. W życiu publicznym kierowany przez ojca, M. należał do obozu przeciwników Stanisława Augusta. Po śmierci matki (1778) i odebraniu M-ego przez ojca babce Róży Strutyńskiej opiekunem prawnym Stanisława był Ignacy Potocki. Wg relacji A. Rollego, kształcił się M. w jezuickim kolegium w Połocku, gdzie był uczniem Gabriela Grubera. Wydaje się to prawdopodobne, zważywszy bliskość Połocka i Brasławia, powiązania ojca z protegującym jezuitów na Białorusi Potiomkinem i późniejsze koneksje M-ego z Gruberem. Zapewne szkolną pracą M-ego był wydany drukiem przekład historycznych rozpraw akademickich pruskiego ministra E. F. Hertzberga „Dysertacyje… z francuskiego na polski język przez Stanisława hrabię Manuzziego starościca opeskiego przetłumaczone” (Wil. 1788).
Nieźle edukowany 17-letni chłopiec został w r. 1790 wybrany posłem pow. brasławskiego na drugą kadencję Sejmu Czteroletniego. W dn. 3 maja 1791 należał do przeciwników Ustawy Rządowej, a 15 IX t. r. domagał się wysłania nadzwycz. poselstwa do Drezna dla sfinalizowania rokowań w sprawie sukcesji tronu. Król uchylił ten wniosek jako przedwczesny, a wobec wiadomych trudności z negocjacją drezdeńską był to zapewne podsunięty młodemu posłowi wniosek prowokacyjny. Z końcem 1791 r. Bułhakow zaliczał M-ego do 36 posłów, na których Rosja może całkowicie liczyć. Na wiosnę 1792 M. przebywał z ojcem w Rydze, skąd 5 V napisał do Szczęsnego Potockiego list stanowiący typowy okaz wolnościowej frazeologii targowickiej. Wkrótce potem obaj Manuzziowie, wraz z Augustem Platerem, ufundowali powiatową konfederację brasławską (28 V) i uczestniczyli w Wilnie w zawiązaniu ogólnolitewskiej (20 VI). M. wszedł w skład Generalności litewskiej (25 VI), a później połączonej Generalności Obojga Narodów (11 IX). Dwudziestoletni M. należał do nielicznego (początkowo 7-osobowego) grona istotnie czynnych generalnych konsyliarzy litewskich. We wrześniu i październiku z ramienia Generalności przedkładał generałom Fersenowi i Rautenfeldowi skargi pokrzywdzonych przez wojska rosyjskie obywateli, bardzo szybko uzyskując zaprotokołowaną «satysfakcję». Przewodniczył sądom potocznym konfederackim ultimae instantiae. Obok Piotra Borzęckiego i Jana Suchorzewskiego należał M. do trójcy targowiczan późną jesienią obitych na warszawskiej ulicy. W listopadzie wzywał konfederację, aby «opuścić łagodność» i skazywać na szubienicę. W lutym 1793 wszedł w skład deputacji «do wysłuchania żądań» miast. W czerwcu t.r. Generalność podjęła «rezolucję» w sprawie wybrania M-ego posłem inflanckim na sejm grodzieński. Zaznaczył się w dwóch pierwszych burzliwych dniach sejmu (17 i 18 VI), kiedy to należał do czterech posłów osłaniających własnymi ciałami napastowanego przez opozycję marszałka Stanisława Bielińskiego i miał w zapasie kilka krucyfiksów, aby umożliwić mu wykonanie przysięgi. Pod koniec sejmu M. odczytał mowę na cześć imperatorowej (17 X) i został powołany do Komisji Wojskowej Litewskiej. Nominację tę Sievers wymusił na królu, który M-ego «serdecznie nie lubił» (Z. Mann). Po wybuchu powstania uciekł M. za rosyjski kordon. W styczniu 1795 otrzymał od Katarzyny II pensję 600 dukatów rocznie.
Za panowania Pawła I przebywał M. w Petersburgu i, wraz ze swą żoną, poślubioną w lutym 1800 Konstancją z Platerów (córką Józefa Antoniego), należał do intymnego grona przyjaciół cesarskiej pary. Był blisko związany z Gabrielem Gruberem i używał swych wpływów na dworze, aby szkodzić metropolicie mohylewskiemu S. Siestrzeńcewiczowi i wyrabiać różne korzyści dla jezuitów w Rosji. Po śmierci Pawła I Manuzziowie utracili pozycję w Petersburgu i powrócili do swych dóbr w Brasławszczyźnie. Kiedy w r. 1812 armia napoleońska wkroczyła na Białoruś, M. gościł w Belmoncie J. Murata i z ramienia wojskowych władz francuskich został podprefektem brasławskim. Schwytany przez podjazd gen. L. Wittgensteina, został odesłany do Moskwy gubernatorowi T. Rostopczinowi, aby «z nim postąpił jak ze zdrajcą». Uznano jednak, że M. działał pod przymusem władz okupacyjnych i za wstawiennictwem żony oraz wojskowych rosyjskich (generał Szustak był szwagrem M-ego) Aleksander I zwolnił go w r. 1813 od nadzoru policyjnego i rozkazał przywrócić mu majątki. Widać M. do łask powrócił, skoro w r. 1814 został marszałkiem szlachty pow. brasławskiego i stanowisko to piastował do śmierci.
Przejąwszy od ojca (ok. 1806) i odziedziczywszy po jego śmierci (1809) rozległe dobra (Belmont, Opsy, Bohiń, Łodzie itd.), M. polubownie umorzył słynne procesy prowadzone przez starego «grafa» i dokładał starań gospodarskich. Wprowadzał na wielką skalę uprawę lnu i rozpowszechniał jego gatunek «Pater noster». Mimo to pozostawał w stałych kłopotach pieniężnych i zalegał z podatkami, a jego chłopi, wg opinii przekazanej przez leczącego panią Manuzzi Józefa Franka (1811), byli «najnieszczęśliwsi w całej okolicy». Równocześnie występował M. jako filantrop i entuzjasta oświaty dla ludu. W r. 1806 zadeklarował A. J. Czartoryskiemu ogromną sumę (28 000 rubli srebrnych, czyli 190 000 złp.) na szkółki parafialne, biblioteki i szkołę dla szlachty. Również jego żona, naśladując w tym cesarzową matkę, prowadziła w Belmoncie kilka zakładów dobroczynnych (m. in. szpital dla chłopów i szkołę dla panien). Dużo musiały kosztować wielkie splendory dworskie z śmieszącym J. Franka ceremoniałem i etykietą (gości prezentowali u dworu szambelanowie itp.). M. «oprócz haremu z chłopców miał własną orkiestrę» (J. Frank). Żona była bardzo towarzyska i rozbawiona, co nużyło M-ego, który z czasem zdziwaczał i rozpił się. Pozostawiwszy żonę w Belmoncie, przeniósł się do Uciany, gdzie zmarł 23 III 1823. Małżeństwo było bezdzietne.
Jeszcze za życia Konstancji z Platerów Manuzzi (1782–1874) cały majątek przeszedł na jej brata Ignacego Wilhelma i jego potomstwo. Przejęte przez Platerów dobra Manuzzich liczyły w r. 1860 ok. 50 tys. ha. Ciążył na tych dobrach proces ze Strutyńskimi (zakończony w r. 1905). Przechowywane w Belmoncie archiwum Manuzzich przepadło w czasie pierwszej wojny światowej.
Literatura jak przy życiorysach Jadwigi i Mikołaja Manuzzich; Ponadto: Żychliński, (Platerowie); – Konarski S., Platerowie, w: Materiały do biografii, genealogii i heraldyki polskiej, Buenos Aires–Paryż IV 1967; Kukiel M., Wojna 1812 roku, Kr. 1937 II; Mann Z., Stanisław August na sejmie ostatnim, W. 1938; – Frank J., Pamiętniki, Wil. 1913 II; Sumariusz Generalny czynności Konfederacji Targowickiej… wydanych… województwom, ziemiom i powiatom W. X. Lit. ogłaszający się, [b. m. i r.] Cz. I nr 183, Cz. III nr 46, 109, Cz. IV nr 19, 30, 63; Tajna korespondencja z Warszawy 1792–1794 do Ignacego Potockiego, W. 1961; Trębicki A., Opisanie sejmu… r. 1893 w Grodnie…, W. 1967; Vol. leg., X; – B. Czart.: rkp. nr 734 s. 233, nr 3474 s. 205.
Emanuel Rostworowski