Pac Michał Jan h. Gozdawa (1730–1787), starosta ziołowski, marszałek generalny litewski konfederacji barskiej. Był synem Józefa (zob.) i Balbiny w Wołłowiczów, bratem Ignacego (zob.) Do r. 1746 uczył się w pijarskim Collegium Nobilium w Warszawie. Biegle opanował języki: łaciński i francuski, a także znał włoski i niemiecki. Dziedziczył Kiwatycze w woj. brzeskim litewskim oraz niewielkie dobra w woj. mińskim i na Żmudzi. Po śmierci brata Ignacego dostał (1765) Horydyszcze w pow. nowogródzkim oraz Dowspudę (9 wsi) i Raczki (miasto i 6 wsi) w pow. grodzieńskim. Dochód roczny z jego dóbr dziedzicznych wynosił ok. 30 000 złp. i wśród liczących się na Litwie rodzin magnackich P. uchodził «za ubogiego». Dn. 13 XI 1754 otrzymał po ojcu przez cesję starostwo niegrodowe ziołowskie (Ziołowo w pow. brzeskim; kwarta z niego wynosiła 1 550 złp.) i na tym tytule poprzestał do końca życia.
Politycznie związał się P. z Radziwiłłami, świadcząc różne usługi najpierw Michałowi «Rybeńce», hetmanowi w. lit., a następnie jego synowi Karolowi «Panie Kochanku». Co najmniej od r. 1756 miał tytuł szambelana Augusta III. W sierpniu t. r. nie udało mu się przeforsować kandydatów radziwiłłowskich na żmudzkim sejmiku przedsejmowym, a w r. 1758 równie niepomyślnie wypadły jego starania na sejmiku deputackim Księstwa Żmudzkiego. W l. 1759–60 starał się, ale bez powodzenia, o pułkownikostwo artylerii litewskiej po Janie Massalskim, podczaszym lit. W r. 1760 posłował ze Żmudzi na sejm warszawski, zerwany już trzeciego dnia (8 X). Gdy w lutym 1761 na żmudzkim sejmiku Pacowie nie mogli zapewnić wyboru przychylnych Radziwiłłom deputatów, P. dopomógł do zerwania zjazdu. W r. 1761 posłował z Inflant na nadzwycz. sejm warszawski (27 IV – 2 V). W lipcu t. r. wyjeżdżał do Warszawy, gdzie w interesach Radziwiłła miał (30 VII) audiencję u Augusta III. W sierpniu 1762 ubiegał się na sejmiku żmudzkim o funkcję poselską na sejm, ale sejmik rozszedł się przed obraniem posłów. Po śmierci hetmana Radziwiłła (w maju 1762) P. w imieniu własnym i swej rodziny deklarował (5 XII) jego synowi Karolowi «nieodstępną życzliwość i wierność», «w której – zapewniał – przewyższyć się nikomu nie damy» (AGAD: Arch. Radziwiłłów Dz. V 11210). P. w dalszym ciągu, podobnie jak przy hetmanie, wykonywał radziwiłłowskie polecenia na litewskich sejmikach, załatwiał księciu Karolowi różne sprawy w Wilnie czy Warszawie, towarzyszył mu w ważniejszych podróżach. W styczniu i lutym 1763 starał się o starostwo wołkowyskie, o stanowisko generała inspektora wojsk litewskich (po rezygnacji zeń brata Ignacego), wreszcie o szarżę generał-lejtnanta w armii W. Ks. Lit., we wszystkich wypadkach z negatywnym skutkiem. Nie przyjął natomiast proponowanego mu generał-majorostwa. W kwietniu zorganizował Radziwiłłowi wspaniały wjazd na Trybunał Wileński. W lipcu brał udział w zjeździe partii hetmańskiej w Białymstoku. Stamtąd udał się (w sierpniu) ze Stanisławem Ferdynandem Rzewuskim, chorążym w. lit., do Drezna, by przedłożyć Augustowi III wyrazy zaniepokojenia z powodu ingerencji rosyjskiej w Polsce.
Po śmierci Augusta III P. towarzyszył bratu Ignacemu w staraniach o porozumienie między Massalskimi (Michałem Józefem, hetmanem w. lit., i Ignacym, bpem wileńskim) a Radziwiłłem. Miało ono umocnić front przeciwko «familii» w akcji przedkonwokacyjnej, ale nie spełniło pokładanych w nim nadziei. Zgodnie z ustalonymi tam wytycznymi P. kandydował na konwokację z sejmiku mińskiego, lecz wobec nieobecności na sejmiku Józefa Wołodkowicza «żadnej konsyderacji nie miał… i prędko z Mińska wyjechał» (Małaszewicz). W celu wywrócenia prac sejmu konwokacyjnego P. z polecenia Radziwiłła wyjechał w końcu maja 1764 do Drezna, a następnie do Berlina. Przed ministrami K. W. Finkensteinem i E. F. Hertzbergiem wyłuszczał skargi na despotyzm «familii», ale za ich pośrednictwem otrzymał (3 VII) pisemną odpowiedź Fryderyka II, by Radziwiłł przeprosił imperatorową. Po powrocie do Warszawy (w końcu lipca) czynił zabiegi w obronie Radziwiłła wyzutego z urzędów i majątku i przebywającego na emigracji. U przeciwników księcia szukał różnych sposobów dla «zmiękczenia jednych, perswadowania drugim, wzbudzania politowania w innych». Radził mu (30 VII), by zamiast szukania pomocy u dworów postronnych zwrócił się do Katarzyny II z przeprosinami. Ofiarował się jechać w tej sprawie do Petersburga z listami protekcyjnymi H. Kayserlinga (z którym pozostawał w przyjaznych stosunkach). Po śmierci Kayserlinga odrzucił projekt wyjazdu do Rosji, radził natomiast (20 VIII, 7 X) złożenie recesu od manifestu uczynionego na początku sejmu konwokacyjnego, uznanie nowego króla i «ukorzenie się» przed sejmem koronacyjnym. Radziwiłł konsekwentnie odrzucał wszystkie propozycje P-a, przez co naraził go rządzącemu obozowi. Ratując więc swoją pozycję, P. zaraz po śmierci ojca w liście hołdowniczym 4 X upraszał Stanisława Augusta, by mu raczył być ojcem, a następnie osobiście pokłonił się nowemu królowi. W czasie sejmu koronacyjnego prosił o pisarstwo w. litewskie, ale go nie dostał. Otrzymał natomiast 19 XII 1764 szarżę generał-majora wojsk litewskich i równocześnie wszedł w skład pierwszej kadencji (1765–6) Komisji Wojskowej Litewskiej, która zorganizowała się 24 II 1765 w Grodnie i rozpoczęła swą działalność 1 III t. r. W r. 1766 (lub 1767) awansował na generał-lejtnanta.
Powracając wiosną 1767 z trzyletniej tułaczki Radziwiłł, rozżalony na P-a, przez kilka miesięcy nie dopuszczał go do siebie. Niemniej P. wziął udział w pracach proradomskich i w obronie interesów samego księcia. Został posłem z woj. wileńskiego na nadzwycz. sejm w Warszawie pod węzłem konfederacji radomskiej (5 X 1767 – 5 III 1768). Już 6 X wyraził swą zgodę na wyznaczenie komisji dla rozpatrzenia «krzywd dysydentów», a 16 X powołany został do grona osób, które uzgadniały z ambasadorem rosyjskim N. Repninem warunki limity sejmu i wybór delegacji sejmowej. P. wszedł następnie do tej delegacji jako «dobry», tj. sprzyjający polityce repninowskiej. Dn. 23 X otrzymał plenipotencję do traktowania z Repninem. Wkrótce jednak doszło do starć z ambasadorem i jego pogróżek pod adresem P-a («Uważ, co na siebie ściągnąć możesz»). Dn. 9 XI P. wszedł w skład subdelegacji do opracowania żądań dysydentów. Na sesji 17 XI domagał się, by urzędy ministerialne i stanowiska sędziów grodzkich nie były dawane dysydentom, by określono stałą ich liczbę (»praescriptus numerus») w senacie, urzędach, deputacjach, poselstwach i na stanowiskach oficerskich. Godził się na anulowanie dawnych statutów ograniczających swobody dysydentów, pod warunkiem uchylenia w miastach pruskich analogicznych przepisów przeciw katolikom. Dn. 2 XII postulował podpisanie traktatu o dysydentach dopiero po wydaniu przez carycę «deklaracji względem praw i ugruntowania wolności narodu», czym doprowadził do wściekłości Repnina. Dn. 9 XII wszedł do deputacji dla ułożenia i opisania praw kardynalnych i «materii status», a 29 XII do subdelegacji dla załatwienia spraw majątkowych Karola Radziwiłła, Scypionów, Ledóchowskich, Jabłonowskich, Mniszcha i Popiela. Dn. 24 II 1768 podpisał wraz z resztą delegatów traktat z Rosją.
Do konfederacji barskiej P. nie żywił zrazu entuzjazmu. Jeszcze w trzy miesiące po jej zawiązaniu pisał 23 V 1768 do Radziwiłła: «nie myślę wchodzić w teraźniejsze rozruchy», chcę «tylko w najzupełniejszej zachować się spokojności» i «tylko… okiem spectatora na wszystko poglądać» (Arch. Radziwiłłów Dz. V 11210). W tej postawie trwał aż do września. Dopiero pod wpływem ogólnego poruszenia na Litwie zorganizował P. w Nowogródku w pierwszych dniach października konfederację tegoż województwa, stając jako marszałek na jej czele (dokładna data zawiązania konfederacji nie jest znana). Z oddziałem zbrojnym, liczącym ok. 350 koni, pociągnął do Nieświeża. Wkrótce zgromadzone tam oddziały konfederacji lokalnych i chorągwie radziwiłłowskie zostały oblężone. P., już wówczas powszechnie typowany na marszałka generalnego, zachęcał Radziwiłła do oporu, ale ten mimo swej przewagi liczebnej kapitulował, pociągając P-a i pozostałych marszałków do recesu podpisanego 29 X. Wprawdzie 15 XII 1768 P. wydał w Horodyszczu manifest, w którym unieważniał reces nieświeski, jako gwałtem wymuszony, stwierdzał wciąż aktualne trwanie konfederacji nowogródzkiej «żadnym aktem przeciwnym nie zwątlonej» i wzywał obywateli tegoż województwa do łączenia się z nią, jednak nie brał czynnego udziału w konfederacji przez następne 8 miesięcy, przebywając dla bezpieczeństwa w pogranicznej Dowspudzie. Dopiero latem 1769 uaktywnił się podczas wyprawy na Litwę obu Pułaskich (Franciszka i Kazimierza) i Józefa Bierzyńskiego. W czasie organizowania przez nich nowych i uaktywniania zamarłych konfederacji litewskich P. obawiał się, by Pułascy, zwątpiwszy w jego szczere intencje, nie uformowali w Nowogródzkiem «nowej konfederacji krzywdzącej pierwszą». P., prowadząc z Dowspudy przygotowania do powstania, nie potrafił skoordynować swych działań ze zbrojną pomocą Koroniarzy i Litwini zepchnięci zostali przez oddziały J. Drewicza do Prus Książęcych. Zanim jednak do tego doszło, zorganizowali 5 VIII w Słowikach (na samej granicy, w pow. wielońskim) konfederację generalną W. Ks. Lit. (data i miejsce powstania konfederacji generalnej litewskiej były dotychczas nie znane; Dowspuda występująca w akcie organizacyjnym i manifeście P-a oraz daty 26 i 27 VII jako miejsce i czas ich ogłoszenia są fikcyjne, na co zwracał już uwagę W. Konopczyński). Marszałkiem generalnym został P. Akt organizacyjny jak i manifest P-a były redagowane rozważnie za poradą francuskiego publicysty księdza N. Baudeau, bez napaści na króla, reformy i dysydentów. P. z towarzyszami (Józef Sapieha, Jan Antoni Horain, 6 marszałków i kilkunastu konsyliarzy) przesiedział kilka tygodni w Reszlu na Warmii, później w Gdańsku i Lublińcu, po czym w końcu października przybył do Cieszyna i Białej Śląskiej. Tu najpierw 31 X 1769 zorganizowano konfederację koronną, a następnie ufundowano Konfederację Generalną Obojga Narodów. Szefem jej został Michał Krasiński, marszałek generalny kor., a na czas jego nieobecności w kraju zastępował go P. („Uniwersał” Generalności o zastępczej władzy P-a 7 XI 1769). Wywołało to niezadowolenie dużej części marszałków koronnych, upatrujących w tym rzekomą supremację Litwy nad Koroną. Adam Krasiński przez kilka tygodni wyjaśniał oponentom, że zastępstwo P-a zgodne jest z prawami i unią polsko-litewską.
W ten sposób P. pełnił przez półtrzecia roku najwyższy urząd skonfederowanej Rzpltej. W chwili obejmowania tego stanowiska był w sile wieku męskiego, licząc czterdziesty rok życia. «Nie miał … w oczy od razu bijącej figury: otyły i nie bardzo był wysoki, ale tonem i charakteru słodyczą ujmował każdego serce» (J. Wybicki), «Pac należał do ludzi, którzy podobają się od pierwszego wejrzenia – pisał o nim również znający P-a osobiście K. H. Heyking – cechowało go pełne godności obejście, wykwintne formy towarzyskie, łatwość wypowiadania się…». Wg W. Konopczyńskiego („Konfederacja barska” 1 342–3) był to człowiek «o światłej głowie i dobrych manierach, taktowny, powściągliwy, trzeźwy i rozgarnięty». Ch. F. Dumouriez natomiast, wrogo na ogół nastawiony przeciw konfederatom, widział w nim człowieka ograniczonego, lękliwego i nie umiejącego przewidywać, a bardzo przejętego uprawnieniami swej godności marszałkowskiej. P. był równocześnie przewodniczącym Rady Najwyższej, w której skład wchodzili z urzędu wszyscy marszałkowie lokalni (66 osób w r. 1772) oraz delegowani od tych konfederacji konsyliarze (w ilości identycznej do wysyłanych na Trybunał deputatów). Dzięki zaprzyjaźnieniu się z Adamem Krasińskim P. pozyskał w Generalności jego zwolenników (z Mazowsza, Podlasia, większość Wielkopolan, częściowo z Małopolski), a do tego, mając za sobą całą Litwę, rozporządzał w Radzie przygniatającą większością (ok. 75%). Stojąca formalnie poza Generalnością magnacka klika, zwana kwintumwiratem, i bardzo aktywna grupa wesslowska, nie mogąc niczego przeforsować, pomawiała większość o «przemoc», wywołując w Generalności różne konflikty i wstrząsy. P-owi zaś zarzucano «wielowładztwo» i często «czerniono» go i «obrzucano kalumniami» (P. do Dumourieza 1 X 1770). Mimo to czynił P. ustawiczne starania dla utrzymania jedności w Kole. Wysuwał na różne funkcje i odpowiedzialne stanowiska członków opozycji (jak Antoni Stanisław Morzkowski, Jazef Chomentowski, Antoni Piasecki, Konstanty Olizar, Jan Turno i in.). Niesubordynowanym czy nadużywającym swoich prerogatyw często pobłażał. Józefowi Zarembie, uchylającemu się od akcji zaczepnych i ogłoszenia w wojsku bezkrólewia, czynił tylko delikatne wymówki. Ale też «piorunem dekretu bić» potrafił (P. do A. Krasińskiego 21 III 1770 o wyroku śmierci na J. Bierzyńskiego), gdy tego zachodziła konieczna potrzeba. Wojciechowi Suchodolskiemu, konsyliarzowi chełmskiemu, w gwałtowny sposób, ku «wzruszeniu» całej Izby, odebrał głos, gdy ten na jej plenum (17 V 1771) próbował przeforsować coś w rodzaju «wolnego nie pozwalam». P-owi zarzucano wówczas «gwałt», «tyraństwo», a nawet grożono infamią. Często jednak niezdecydowane stanowisko P-a powodowało, że wiele niezałatwionych spraw zalegało w Generalności całymi miesiącami (spór o administrację skarbu konfederackiego, o marszałkostwo ziemi gostyńskiej, czerskiej, woj. łęczyckiego, spór między Pawłem Skórzewskim i Antonim Sieroszewskim o regimentarstwo wielkopolskie, sprawy Michała Dzierżanowskiego, Szymona Kossakowskiego, Marcina Lubomirskiego i wiele in.).
Już wówczas, politycznie niezależny od Radziwiłła i stojący ponad rywalizacją A. Krasińskiego i Teodora Wessla, na czoło swych zadań stawiał P. «rozwiązanie przykrego jarzma prepotencją moskiewską na wolne karki wtłoczonego» (B. Kórn.: P. do Zaremby 29 XII 1770), przeprowadzenie reform i zmianę króla. Mając silne oparcie w większości Rady Najwyższej, razem z Adamem Krasińskim i Ignacym Bohuszem, generalnym sekretarzem lit., stworzył swoisty rodzaj triumwiratu, na którym rodziły się i zapadały różne projekty i postanowienia, przedkładane jednak zawsze na forum Generalności. Wysoko oceniał znaczenie propagandy: «Wojsko i obywatelów o prawdziwych celach konfederacji jeneralnej często wszelkiemi możliwemi sposobami oświecamy…, wsparcie niezawodne zagraniczne w wojsku i pieniądzach upewniamy, lubo z ostrożnością» (P. do A. Krasińskiego, 7 IV 1770). Stąd pełno w jego pismach informacji o niesprawdzonych sukcesach konfederackich, mających podnosić ducha w wojsku i społeczeństwie. Nie brak w nich jednak również akcentów twardych i ostrych, jak np. w uniwersale z 22 I 1770, w którym P. zapowiadał ogłoszenie regestru zdrajców ojczyzny, «aby imie takowych … aż do niemowlęcej krwie wyplenionym i wyniszczonym było». W podobnym tonie zredagowany też był uniwersał P-a z 22 X 1770, zwany współcześnie «Qui non est nobiscum est contra nos».
Dn. 11 XII 1769 P. zalimitował posiedzenia Rady do 5 I 1770, a to w związku z zapadłą decyzją przeniesienia Generalności z Białej do Preszowa na Słowacji, już za kordonem cesarskim. W drodze kareta wioząca P-a i Bohusza spadła w przepaść i P. «mocno pokaleczony» leczył się przez wiele dni w Żylinie. W Preszowie członkowie Generalności dostali się pod wpływy Amelii Mniszchowej, mającej swą siedzibę w niedalekiej Dukli, oraz przebywającej w północnych Węgrzech koterii magnackiej (I. Cetner, J. J. Zamoyski, M. Suffczyński, J. Ossoliński, K. Radziwiłł). Pierwsza na wielką skalę operacja wojenna Generalności, której inicjatorem i kierownikiem był P., mająca na celu oczyszczenie Polski północno-zachodniej i zagrożenie Warszawie, zakończyła się ciężką klęską pod Dobrą (23 I 1770). Również inicjowana przez Generalność wyprawa Ignacego Malczewskiego na stolicę skończyła się przegraną pod Zawadami (12 II 1770). Po tych i innych jeszcze niepowodzeniach militarnych powierzył P. sprawy wojskowe Radzie Wojennej (utworzonej 14 VIII 1770) oraz instruktorom francuskim Dumouriezowi, a później Ch. H. Vioménilowi, zarząd zaś skarbowy – powołanej 1 II 1770 Komisji Skarbowej, zwanej później Radą Ekonomiczną. Mimo ostrych na nie ataków, jako na «jurysdykcje ad normam warszawskiego wszechwładztwa», potrafił P. je obronić i utrzymać. W połowie marca 1770 udało się P-owi zlikwidować frondę Józefa Bierzyńskiego, grożącą rozpędzeniem Generalności. Bierzyńskiego skazano na śmierć (ale do wykonania wyroku nie doszło), a jego towarzyszy, dzielnych przeważnie partyzantów i szczerych patriotów, przez kilka miesięcy rehabilitowano i przywracano do czci i stanowisk. P. hamował zbyt radykalne zapędy Wessla. W grudniu 1769 obalił na forum Generalności jego żądanie ogłoszenia bezkrólewia. Ukrył też na swą odpowiedzialność manifest o bezkrólewiu, wydany w Warnie 9 IV 1770 przez szefów barskich. Spotkanie z Józefem II w Preszowie (9 IV), z którym P. rozmawiał dwie godziny, wzmogło obawy co do szczerości stanowiska Austrii w sprawach konfederackich. W połowie sierpnia wybrał się P. z Michałem Lniskim do Wiednia, gdzie konferował m. in. z J. A. Pergenem, a posłowi francuskiemu Durandowi przedstawił cele i zadania konfederacji. Jego memoriał Plan général de la Confédération Générale z 3 IX 1770 zawierał ówczesny program barzan: obrona niepodległości, powiększenie wojska, reforma sejmu, uporządkowanie administracji. W tym wszystkim, jak też w desygnowaniu nowego króla (możliwie z dynastii Wettynów), powinna dopomóc Francja. Po powrocie do Preszowa (ok. 12 IX), licząc się ze stanowiskiem Dumourieza, przedłożył 13 X Radzie akt bezkrólewia, jednogłośnie przez nią przyjęty. Dn. 22 X P. ogłosił ostre w formie i treści manifesty: «gravaminum» (pod fałszywą datą 4 IV) przeciw Czartoryskim oraz «interregnum» (datowany pod Konieczną, 9 VIII). Generalność przedstawiła w nim «Stanisława Poniatowskiego» jako «intruza, uzurpatora i tyrana», «dozwoliła», a nawet «zaleciła» «prześladować» go i «bez żadnego na życie względu znosić». Manifest ten po wydrukowaniu w tysiącach egzemplarzy rozrzucono po kraju.
W związku z zapadłą decyzją przeniesienia Generalności z Węgier na Śląsk P. opuścił 29 VIII 1771 Preszów i 6 IX przybył do Cieszyna. Współpraca P-a z nowym instruktorem francuskim gen. Vioménilem układała się harmonijnie. P. wtajemniczony w projekt zamachu na Stanisława Augusta upoważnił Kazimierza Pułaskiego do jego wykonania. Przeprowadzone w nocy z 3 na 4 XI, lecz w ostatecznym rezultacie nieudane porwanie króla wywołało tak powszechne oburzenie w Europie, że P., świadomy swej współodpowiedzialności, pod grozą wydalenia Generalności z granic Austrii, musiał na jej żądanie uniwersałem z 4 XII odwołać z aktu bezkrólewia ustęp zachęcający do królobójstwa. W pierwszej połowie kwietnia 1772, gdy sytuacja stawała się już beznadziejna, P. w pewnej mierze przychylił się do przyjęcia, wysuniętego przez A. Krasińskiego, planu ugody z królem. W kilka dni później doszła do Generalności wieść o rozbiorze Polski. P. podążył (19 IV) do Wiednia. Za pośrednictwem ambasadora francuskiego L. de la Rohana proponował zawieszenie broni, wyrażał gotowość uznania Stanisława Augusta i rozpoczęcia z nim pertraktacji, obwarowanych wieloma warunkami. W. Kaunitz w dziesięciominutowej prywatnej rozmowie zalecił P-owi przeproszenie króla, złożenie z całą konfederacją broni i powrót do domu. P. z niczym powrócił do Cieszyna (15 V). Równocześnie Francja odwołała (11 V) Vioménila i wszystkich swoich oficerów i cofnęła zasiłki pieniężne. Po wypowiedzeniu przez Austrię gościny konfederatom zdecydowano się na emigrację. P. najpierw przesiedział (internowany) kilka tygodni (27 V – 26 VII) w Żylinie w ciągłej obawie, że go Austriacy przymuszą do recesu lub wydadzą Warszawie. Tu prawdopodobnie 17 VI, wobec rozproszenia członków Rady Najwyższej i dla zachowania ciągłości organizacji, powzięto uchwałę przelania uprawnień Generalności na grono jej członków udających się na emigrację z P-em na czele. Jego też upoważniono do wydawania aktów w imieniu Generalności i prowadzenia rokowań. Niezależnie od tego P. uchodził przez cały czas za najwyższy dla uchodźców barskich autorytet moralny. Pod koniec lipca z Żyliny wyjechał do Wiednia, a stamtąd wymknął się w przebraniu kuriera francuskiego do Bawarii i zatrzymał się w Braunau (16 VIII). W Monachium był serdecznie i z wielkim szacunkiem podejmowany przez elektora Maksymiliana Józefa i jego żonę Marię Annę, córkę Augusta III. W początkach listopada P. z towarzyszami przeniósł się do Landshut, gdzie na zjeździe konfederackim (11–14 XII) rozważano francuski projekt (min. A. d’Aiguillona) pojednania się z królem dla wspólnej obrony przed zaborcami. Ale gdy P. obstawał twardo przy tym, że Generalność jest jedyną reprezentacją narodu, rokowania spełzły na niczym. W drodze do Szwajcarii P., z M. Krasińskim, ogłosił 10 IV 1773 w Augsburgu manifest przeciw rozbiorowi.
Od 22 IV 1773 P. z 10 towarzyszami zamieszkał w Szafuzie, ale już po miesiącu przeniósł się do Baden pod Zurychem. Tam doszedł go uniwersał Adama Ponińskiego z 12 VI 1773, grożący banicją i konfiskatą majątków tym, którzy w ciągu 12 tygodni nie powrócą do kraju. P. zdecydował się pozostać na emigracji; liczył, że zmiana sojuszy, konflikt między zaborcami czy nowa jakaś zawierucha pozwoli mu powrócić do kraju. W manifeście, ostatnim już, datowanym w Lindau 26 XI 1773, P. i towarzysze protestowali przeciw traktatom rozbiorowym i postanowieniom ostatniego sejmu. Pokój w Kuczuk Kajnardzi (21 VII 1774) rozwiał ostatnie nadzieje. Przez rok mieszkał P. w Lucernie (styczeń–grudzień 1774). Ok. 15 XII 1774 przeniósł się z innymi do Awinionu, gdzie konfederatami zajął się były nuncjusz w Polsce A. M. Durini, prezydent tamtejszej administracji papieskiej, a stąd po roku podążył P. do Strasburga pod opiekę Rohana. P. miał zapewnione środki do życia z francuskich zasiłków. Wprawdzie Ludwik XVI odebrał mu je, ale P. zaczął wówczas otrzymywać pomoc materialną z kraju, żyjąc wciąż (w przeciwieństwie do wielu emigrantów) «dostatnio». Jeszcze w Monachium 25 II 1773 zapisał swe zasekwestrowane (od jesieni 1769) dobra (m. in. Dowspudę) na rzecz stryjecznego brata Józefa, starosty wilejskiego, a po roku, 8 II 1774, cesje te zostały zalegalizowane w grodzie warszawskim i sekwestr uchylono. W sierpniu 1775 jeździł do Drezna upominać się o odszkodowanie (w wysokości 180 000 talarów) od Saksonii, na podstawie jakiegoś skryptu Augusta III. Żądanych talarów zapewne nie dostał, ale Ludwik XVI zdecydował ostatecznie przyznać mu (we wrześniu 1776) roczną pensję 24 000 liwrów oraz dyplom naturalizacji z prawem kupowania dóbr. W r. 1781 nabył P. hrabstwo Marainville w Lotaryngii, ale z transakcji się wycofał z powodu braku gotówki. Odwiedzał Paryż (1772, 1776). W r. 1777 jeździł do Saksonii na pogrzeb Józefa Aleksandra Jabłonowskiego. Bywał w Dreźnie (listopad 1782, maj 1783), potem w Berlinie (1784). Jaszcze w czasie kryzysu krymskiego (1784) obiecywał Vergennesowi wznowienie konfederacji barskiej. Mieszkał w Lingolsheim pod Strasburgiem i tam, zapomniany, zmarł, w październiku 1787 w stanie bezżennym. Dwie próby ożenku spaliły na panewce: najpierw nie doszedł do skutku wyznaczony na 28 X 1760 ślub z Marianną Sapieżanką, wdową po Ignacym Koźmińskim, star. wschowskim («szczęśliwym» rywalem okazał się Ludwik Dąbski, woj. brzeski kujawski), a w r. 1771 odrzuciła jego zabiegi o rękę Krystyna Potocka, córka regimentarza generalnego Joachima.
Archiwum Generalności, «którego – pisał K. Radziwiłłowi – jestem stróżem troskliwym, jako jedynego skarbu naszego», liczące setki ksiąg i foliałów, P. zabrał z sobą na tułaczkę. Czynił również zabiegi o ściągnięcie papierów po Mikołaju Kaleńskim, rezydencie Generalności w Konstantynopolu. Miały być one przesłane (lecz z jakim skutkiem, nie wiadomo) za pośrednictwem K. Radziwiłła Duriniemu do Awinionu. Archiwum Generalności nie przyjął spadkobierca Józef Pac, star. wilejski. Zabrał więc je rząd francuski i złożył (6 VIII 1788) w archiwum Min. Spraw Zagranicznych w Paryżu na Quai d’Orsay. Dalsze jego losy nie są znane. Władysław Konopczyński, który czynił w okresie międzywojennym intensywne poszukiwania tych materiałów, przypuszcza, że dostał je od Napoleona jego generał, ostatni z Paców, Ludwik (zob.), i że przewiózł je do Dowspudy, a po r. 1830 uległy one grabieży lub konfiskacie. Ocalały z tego tylko dwie księgi protokołów, a raczej uchwał Generalności, przechowywane przed drugą wojną światową w Bibliotece Tow. Przyjaciół Nauk w Wilnie (wykorzystane przez W. Konopczyńskiego i W. Szczygielskiego). P., już na emigracji, gromadził portrety «osób pryncypalnych konfederacji barskiej» (P. do K. Radziwiłła, z Paryża 4 VII 1776, Arch. Radziwiłłów Dz. V 11210), angażując do tej pracy m. in. artystę monachijskiego Demerta (?). Kto znalazł się wśród portretowanych osób w tej «kolekcji» P-a i jakie były jej losy, nie wiadomo. Jest rzeczą wielce prawdopodobną, że również z inicjatywy P-a sporządzono na emigracji wykaz czołowych konfederatów. Wykaz ten pt. „Generalność cała konfederacka…” obejmuje (za czas 29 II 1768 – 20 VIII 1772) spis marszałków, konsyliarzy, regimentarzy, komendantów, «znakomitszych» pułkowników i rotmistrzów, senatorów, duchownych, poległych, recesantów, sybiraków.
Estreicher; Finkel, Bibliogr.; Enc. Wojsk.; Słown. Geogr., XIV 623; Dworzaczek; Uruski; Żychliński, VIII 293, 304, 307–8, 310, 313, 321, 324–5, 338, 364, 374, 384, 427; – Fabre J., Stanislas-Auguste Poniatowski et l’Europe des Lumières, Paris 1952; Konopczyński W., Kazimierz Pułaski, Kr. 1932 (s. 128 podob.); tenże, Konfederacja barska, W. 1936 I–II; tenże, Przegląd źródeł do konfederacji barskiej, „Kwart. Hist.” 1934; tenże, Tajemnica Michała Jana Paca, „Ateneum Wil.” R. 2: 1924; Kraushar A., Książę Repnin i Polska, W. 1900 I 11, II 31, 35, 90, 150–1, 166–8, 173, 175, 179–80, 223, 251, 312, 319; Mejbaum W., O tron Stanisława Augusta, Lw. 1918; Michalski J., Schyłek konfederacji barskiej, Wr. 1970; Pułaski K., Szkice i poszukiwania historyczne, Kr. 1909 IV; Schmitt H., Dzieje panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego, Lw. 1880 III, Źródła, Lw. 1884; Wolff J., Pacowie, Pet, 1885; – Arch. Wybickiego; Diariusz sejmu… 1767–8, Lw. 1865 s. 22, 43, 96; Diariusz sejmu ekstraordynaryjnego… 1761, [W. 1761]; Dumouriez Ch. F., Pamiętniki, P. 1865; Heyking K. H., Wspomnienia z ostatnich lat Polski i Kurlandii, w: Polska Stanisławowska w oczach cudzoziemców, W. 1963; Korespondencja między Stanisławem Augustem a Ksawerym Branickim, Kr. 1872 s. 125, 132; Listy księcia Karola Stanisława Radziwiłła „Panie Kochanku” (1751–1790), W. 1906; Lubomirski S., Pamiętniki, Lw. 1925; Materiały do dziejów wojny konfederackiej 1768–1774, Kr. 1931; Materiały do konfederacji barskiej r. 1767–1768, Lw. 1851 s. 243, 259–60, 268–9, 315–17; Matuszewicz M., Pamiętniki, W. 1878 III 150–1, IV 32–3, 49, 51, 140, 147, 167; Mémoires du roi Stanislas-Auguste, I–II; Puttkamer J. A., Krótkie zebranie okoliczności…, Arch. Kom. Hist. PAU, Kr. 1930 XIV; Rzewuski L., Kronika Podhorecka 1706–1779, Kr. 1860 s. 103, 108, 165, 240, 257; Vol. leg., VII 170, 183, 246–7, 252, 256, 276, 285, 403; Wybicki J., Życie moje, Kr. 1927; Z pamiętnika konfederatki księżnej Teofili z Jabłonowskich Sapieżyny, Kr. 1914; Zdanowski A. L., Z pamiętnika konfederata barskiego, w: Pułaski K., Szkice i poszukiwania historyczne, Pet. 1898 II; – AGAD: Arch. Radziwiłłów, Dz. V 1054, 1573, 11194, 11199, 11210 (170 listów P-a), 11229, Arch. Roskie XV 35 (listy P-a), XLI 51 (listy P-a), Zbiór z Suchej, 345/441 s. 179; Arch. Państw. w Ł.: Zbiory Bartoszewiczów, Teki Wessla rkp. 133, 134, 251, 257, 265, 269, 281, 300; B. Czart.: rkp. 831 (Listy P-a), 832 (Listy i uniwersały P-a), 837, 941, 942 (Listy P-a), 944 (Listy P-a), 946 (Listy P-a), 1170, 3868 (Listy P-a); B. Jag.: rkp. 3050, 6648; B. Ossol.: rkp. 1409, 3030, 3035, 3050, 3382, 4585, 5970, 6672 (Uniwersały P-a), 6673 (Uniwersały P-a), 11860 (Listy P-a), 12770 (Listy i uniwersały P-a); B. PAN w Kr.: rkp. 315, 316 (Listy i uniwersały P-a), 318 (Listy P-a), 319, 1134 (Listy P-a), 1145, 1149, 1849; B. Pozn. Tow. Przyj. Nauk.: rkp. X A 5 (Uniwersały i ordynanse P-a); B. Tow. Przyj. Nauk w Wil.: rkp. 94, 95; – Konopczyński W., Pac Michał Jan (mszp.) w Materiałach Red. PSB.
Wacław Szczygielski