Bystrzonowski Ludwik Tadeusz Szafraniec (1797–1878) urodził się w Krakowie 24 VIII jako syn Kazimierza, uczestnika powstania kościuszkowskiego, posła na sejm 1831, i Anny z Russockich. Po odbyciu szkół w Krakowie osiadł na wsi, skąd udał się do powstania, sztyftując 1-szy szwadron 1. p. jazdy krakowskiej; mianowany 12 XII 1830 majorem kpt. Ciechawski był właściwym dowódcą szwadronu i przy nim B. uczył się sztuki wojennej. Brał udział w kampanii z 1. pułkiem krakusów, bił się pod Nową Wsią; potem został wraz ze swoim szwadronem przydzielony do eskorty Skrzyneckiemu i odbył przy nim wiosenną kampanię w sztabie głównym (za Ostrołękę odznaczony krzyżem złotym virtuti militari). Po dymisji Skrzyneckiego był ze swoim szwadronem użyty przy obronie Warszawy. Gdy powstanie upadło, przeszedł granicę pruską i następnie przez czas jakiś bronił żołnierzy z kawalerii, zamkniętych w Tczewie, przed pruskimi szykanami. Przybywszy do Francji, dokąd się udał przez Kraków, osiadł początkowo w Awinionie. Tam zbliżył się do Feliksa Breańskiego a zwłaszcza Janusza Woronicza, w których ręku znajdował się przez czas dłuższy zarząd Rady Polaków w Awinionie. W tym czasie uległy konfiskacie jego majątki: Bebelno, Boczkowice i Dąbie w woj. kieleckim. Może pod wpływem rozbicia zakładu w Awinionie udał się w r. 1833 do Egiptu za gen. Dembińskim. Nie przyjął tam jednak żadnego stanowiska, choć towarzyszył Dembińskiemu w uroczystych wystąpieniach, i wrócił w r. 1834 (maj) przez Syrię, Stambuł i Grecję do Paryża. We wrześniu 1835 ks. Adam Czartoryski, przygotowując pierwszą wyprawę na Kaukaz, postanowił wykorzystać do tego B-go, który zgłosił się do służby księcia w lutym 1835, i wyzyskać jego stosunki, zdobyte w Stambule (Pietraszewski, ojciec M. Aulich i Czerkiesi). W tym czasie jednak wyprawa nie doszła do skutku. W Paryżu B. połączył się najściślej z Woroniczem, tworząc tzw. grupę »elektorów«, którzy okrzyknęli ks. Adama w listop. 1837 r. królem. Odtąd B. zalicza się do skrajnej grupy monarchistów, która, głęboko przywiązana do ks. Adama, usiłowała mu narzucać swój punkt widzenia, często od jego własnego odmienny. W chwili przygotowywania się powikłań w sprawie belgijskiej, w lipcu 1838, ks. Adam w porozumieniu z Montalembertem wysłał B-go na objazd granicy luksemburskiej i limburskiej. W czasie tego objazdu B. zbyt daleko posuwał się w swoich oświadczeniach politycznych, narażając się na naganę księcia. »Mogłoby w nowy ambaras, z pasztetu w pasztet wprowadzić«, – pisał książę 26 VII 1838, – »dla uniknienia czego chciej przy sobie zachować listy i, obejrzawszy co można, niebawem wrócić«. W r. 1839 B. był użyty do sprowadzenia Skrzyneckiego z Wiednia do Brukseli. W Brukseli B-mu nie udało się pozostać przy Skrzyneckim. W maju 1839 r. jeździł do Hamburga na spotkanie z Maciejem Mielżyńskim dla nawiązania stosunków z krajem. Od grudnia 1839 r. objął część wojskową w tworzonym wówczas piśmie »Trzeci Maj«, w początkach zaś r. 1840 udał się do Algeru, ażeby wziąć udział w wyprawie przeciwko Abd-el-Kaderowi i nauczyć się tam sztuki wojny podjazdowej. Odznaczony krzyżem legii i zaprzyjaźniony ze swoim szefem, gen. Schrammem, B. w lipcu 1840 r. powrócił do Paryża, gdzie opracował szereg memoriałów wojskowo-politycznych i przygotował studium o sieci strategicznej Polski. Gotowe we wrześniu 1841 r., ukazało się ono pt. Notice sur le réseau stratégique de la Pologne w «Spectateur militaire«, lipiec 1842. W tym czasie również zajmował się historią ks. Józefa Poniatowskiego.
W r. 1843 należał do stowarzyszenia »Fundatorów i Przyjaciół Trzeciego Maja«, w którym dyrektorem był Olizar, a gdzie naczelnictwo wydziału pism należało do B-go. W związku z dokonywującymi się w tym czasie radykalnymi zmianami w Serbii i opieką ks. Adama nad Aleksandrem Karageorgiewiczem B. przygotował memoriały o Serbii, które Hotel Lambert złożył w Paryżu i Londynie, pisząc jednocześnie drukowaną w »Trzecim Maju« rozprawę pt. Rewolucja w Serbii (osobno toż po franc. i niem., 1845, po ang. w »British and foreign Review«, t. XXXII), oraz pośredniczył w sprowadzeniu Nieprzeckiego z Liège do Belgradu dla założenia fabryki broni. W latach najbliższych używany do misyj w Niemczech. B. pisał o przyszłości Słowian, o Afganistanie, w związku z ogólnym nastrojem przygotowań przedrewolucyjnych przygotowywał szczegółowe Myśli o Powstaniu (rkp. Muzeum Czart. nr 5555), drukował swoje doświadczenia O Algerii (Lipsk 1846), dalej Résumé des principes de la guerre (Paryż 1846). Był w stosunkach z prasą franc., zwłaszcza z katolicką (l’Univers), przez niego też zarówno polskie, jak i włoskie informacje ukazywały się w prasie paryskiej.
B., w chwili wybuchu powstania krakowskiego bardzo rozżalony o poddanie się ks. Adama krajowi i rozwiązanie Tow. »Trzeciego Maja«, przyjął jednak od księcia misję do Londynu w lipcu 1846 r., ażeby tam wraz z Zamoyskim, Falkenhagen-Zaleskim i lordem Dudleyem Stuartem starać się, zresztą bezskutecznie, o pożyczkę dla Polski. Zamoyski krytycznie myślał o tym swoim nowym pomocniku: »Niestety B. nie jest przysposobiony do Anglii. Na polskim szlachcicu przyjęły się jako tako maniery francuskie wojskowe; tu czego innego potrzeba, by ludziom nieco imponować« (3 VII). W r. 1847, w okresie zebrania się pruskiego Sejmu zjednoczonego, B. z Paryża w imieniu ks. Adama kierował Bolminem-Czaplickim, który w tym czasie był jak gdyby posłem Hotelu Lambert przy liberałach niemieckich, i stosunkami z tymiż ludźmi. Wybuch rewolucji lutowej wpłynął na gorączkowe ożywienie B-go. On to przygotował 13 III 1848 projekt utworzenia kadr legionowych przy rządzie francuskim i opracował następnie cały dalszy plan, polegający na usunięciu gen. Dwernickiego od dowództwa legionem, które oddać mu chcieli demokraci, i ograniczeniu wpływów francuskich. W czerwcu 1848 wziął udział po stronie wojsk rządowych w walkach paryskich przeciw robotnikom.
W chwili, kiedy książę Adam udawał się do kraju, towarzyszył mu także B. i w Berlinie otrzymał misję do krajów południowo-słowiańskich dla doprowadzenia do porozumienia między Serbo-Kroatami i Madziarami (3 maja). Do misji tej przystąpił nie od razu; w drodze powrotnej do Paryża spotkał się w Dreźnie z przedstawicielami Galicji, przy czym B. stał na stanowisku raczej Jerzego Lubomirskiego przeciwko poglądom tych, którzyby chcieli natychmiastowego zbliżenia z rządem austriackim. Po powrocie do Paryża 25 maja złożył obszerny memoriał Bastide’owi, w którym, zgodnie z ogólnym poglądem księcia Adama, zaleca skoncentrowanie dalszych wysiłków przeciwko samej Austrii oraz udzielenie pomocy wojskowej Węgrom i Polakom w Galicji. Rząd francuski zdecydował się na jakąś stanowczą politykę dopiero w końcu września i wtedy B. udał się na Bałkany jako wspólny agent ks. Adama, rządu francuskiego i sardyńskiego. Przez Stambuł pojechał do Serbii i tam usiłował pozyskać rząd księstwa dla porozumienia z Węgrami i oddziałać na Serbów w Wojewodynie węgierskiej a w tym samym celu i na Chorwatów, aby ich wstrzymać od działań przeciwko wojskom sardyńskim. W kwietniu 1849 r. B. wybierał się do Węgier, ażeby wyzyskać tam stanowisko Dembińskiego i Bema, których autorytet umacniał się w toku walk. W maju 1849 zjawił się w armii Perczela, chcąc bezpośrednio wpłynąć na doprowadzenie do ugody między Węgrami i mniejszościami węgierskimi. Z chwilą upadku Perczela B. udał się do Kossutha, ażeby dalej prowadzić rokowania, któreby zapewniły Serbom węgierskim autonomię terytorialną. Towarzyszył następnie Zamoyskiemu w jego akcji, która doprowadzi do spóźnionego wydania dekretu węgierskiego o prawach dla mniejszości. W ostatniej fazie dowództwa Dembińskiego wziął udział w bitwach pod Soreg i Beda, później da zarys kampanii węgierskiej (niedruk.) pt. Essai sur la guerre de Hongrie. A w odwrocie przez Serbię do Turcji dzięki wyrobionym stosunkom swoim za poprzedniego pobytu udzielał b. cennej pomocy uchodźcom polskim i węgierskim. »Po mnie – pisał Zamoyski 22 III 1850 – był niezaprzeczenie pierwszym w uważaniu i zaufaniu rodaków. Dla mnie był przyjacielem cochwilowym, a przed ludźmi podwładnym. Dla wujaszka (ks. Adama) pomimo razów, które głęboko go raniły, mimo że raz mi powiedział z głębokim uczuciem: – książę mnie nie lubi – był wiernym i zazdrosnym obrońcą jego zasług i cnót«. Gorący a szczery katolik, był bezwzględnie przeciwny przyjmowaniu Islamu, i choć należał do tych pięciu, których wydania do końca domagała się Rosja, Turcję opuścił dopiero po zlikwidowaniu ostatecznym sprawy zabezpieczenia żołnierzy polskich i węgierskich. Nie poddając się na ogół rozkazom Zamoyskiego, miesiące najbliższe poświęca nowym memoriałom, które przedstawia księciu Adamowi lub śle wprost do Londynu w związku z powikłaniami o »miejsca święte«. W r. 1852 pośredniczył między Garaszaninem, który wtedy przybył do Paryża, a księciem Adamem i prezydentem Napoleonem.
Z chwilą rozpoczynającej się walki na Bałkanach Sadyk-Effendi Czajkowski zwrócił się do księcia Adama o wysłanie 5 wyższych oficerów, a czyniąc o to starania w seraskieracie tureckim, uważał: »Koniecznym jest Różycki i Bystrzonowski« (25 VIII 1853). 5 X żądał urzędowo przysłania Chrzanowskiego, Zamoyskiego, Różyckiego i B-go. Pierwsi z powołanych przez rząd turecki udali się do Turcji 5 XI B. i Breański z instrukcją ks. Adama. Opór Austrii nie pozwolił na użycie obu świeżo mianowanych generałów przy armii rumelijskiej, jak to było projektowane poprzednio, i udaremnił formację legii polskiej, dla której Napoleon III przekazał już Porcie 2.000 karabinów; zostali więc obaj wysłani do armii anatolijskiej do Karsu, przy czym B., przezwany Lwem (Arsłan) Paszą, przed wyjazdem wniósł do seraskiera projekt utworzenia z dezerterów Polski »armii krakusów kaukaskich« (29 XI 1854). B. legii polskiej na Kaukazie nie zorganizował, bo też b. szybko wraz z Breańskim wszedł w zatarg z głównym doradcą dowódcy armii karskiej Zaryf-Mustafy Paszy, hr. Guyonem. Później po stronie Guyona stanął nowy doradca Anglik Williams, a walka pomiędzy instruktorami cudzoziemskimi doprowadziła tylko do niepowodzeń i wzajemnych rekryminacji. Obaj z Breańskim musieli opuścić armię karską, poczem w grudniu 1854 B. powrócił do Paryża z Gustawem Montebello, adiutantem cesarza (poświęci mu wspomnienie 1877). Utrzymywał odtąd stałe poufne stosunki z bankierem Alleonem, który załatwiał jego interesy w Stambule, a przez niego i wprost z Sadykiem Paszą oraz Reszydem Paszą. B. w r. 1855 używany był przez księcia Adama do pisania not dla rządu franc. i ang., pertraktował z rządem ang. o przejęcie drugiego pułku kozaków przez Anglię, o przygotowanie misji Mickiewicza na Bałkany, współdziałając ściślej ze Zwierkowskim i Sadykiem przeciwko Zamoyskiemu i Kalince. Pokój paryski przeciął te prace i nadzieje. B. przeszedł teraz formalnie do służby dyplomatycznej tureckiej jako attaché militaire w Paryżu (1857–72). W tym czasie wystąpił on z obroną swego stanowiska w czasie wojny krymskiej w Campagne de six semaines de l’armée de Kars en 1854 (»Spectateur militaire« 1858, II-e ser.), brał też stały żywy udział w posiedzeniach Tow. Hist.-Lit. w Paryżu. Od chwili rozpoczęcia się ruchu w Królestwie (1857) b. gorąco się przejmował sprawą włościańską, uważając za jedyne rozwiązanie – uwłaszczenie chłopów za pomocą banku. Z powstaniem zsolidaryzował się zupełnie, drukował w r. 1863 Myśli przydatne do powstania w Polszcze, od stycznia 1864 był korespondentem Okszy-Orzechowskiego z Paryża. Po śmierci gen. Dembińskiego przemawiał nad jego grobem 14 VI 1864. Należał do Rady szkoły na Montparnasse. W polityce europejskiej był zwolennikiem ścisłego związania się naszego z Francją i Napoleonem III, natomiast nieufny pozostał zawsze wobec polityki angielskiej. Zmarł 27 VIII 1878.
Zaleski B., Bystrzonowski Hrabia Ludwik Jenerał, Rocznik Tow. Hist.-Lit. w Paryżu, 1879, II 247–55; Bystrzonowski Kazimierz, Trzeci Maj, 1840, 76–7; Frejlich J., Jen. Feliksa Breańskiego autobiografia, 1914. Jenerał Zamoyski, 1803–1868, 1918–30, IV–VI; Dziennik misji jen. Wysockiego do Turcji, 1853–5, »Przegląd Historyczny«, 1933, X 454–522; Bystrzonowski L., Woronicz Janusz, Rocznik jw., 434–48; Benis A., Une mission polonaise en Egypte (w druku); Gadon L., Emigracja Polska, 1902, III; Handelsman M., Francja–Polska 1795–1845, 1926; tenże, O nasz dzisiejszy stosunek do historii porozbiorowej, Pam. V zjazdu hist. polskich, 1931, II 15–6; tenże, Mickiewicz w latach 1853–1855, 1933; tenże, Czartoryski, Nicolas I et la question du Proche Orient, 1934; tenże, Rok 1848 we Włoszech i polityka ks. Adama Czartoryskiego, 1936; Feldman J., Sprawa polska w r. 1848, 1933; Kieniewicz St., Społeczeństwo polskie w powstaniu poznańskim 1848, 1935; Lewak A., Dzieje emigracji polskiej w Turcji, 1935; Widerszal L., Sprawy kaukaskie w polityce europejskiej w latach 1831–1864, 1934; Russjan L., Polacy i sprawa polska na Węgrzech w r. 1848–1849, 1934; Warnier R., Lettre de L. Bystrzonowski, »Monde Slave«, 1935, IV 113–31; Morawski K., Gioberti, 1936. Główne rękopisy: Arch. Akt Dawnych, Akta Rady Adm. nr 2297-d., Archiwum Ks. Czart. nr 5404, 5410, 5418, 5422, 5452, 5472, 5484, 5519, 5555, 5646, 5614, 5615, 5616, 5617, 5609, 5630, 5378 i papiery osobiste B-go w Arch. Dom. Czartoryskich; Rapersw. nr 1189, 996, 785; Listy B-go w Arch. Wł. Zamoyskiego w B. Zamoyskich; Paryż, Affaires étrangères, Pologne Mémoires, t. 31, Turquie Mémoire t. 60, Corr. Belgrad, III; Londyn, F. O. 352/38.
Marceli Handelsman