Biogram Postaci z tego okresu
 Krzysztof Arciszewski h. Prawdzic     

Krzysztof Arciszewski h. Prawdzic  

 
 
Biogram został opublikowany w 1935 r. w I tomie Polskiego Słownika Biograficznego.
 
 
 
Spis treści:
 
 
 
 
 

Arciszewski Krzysztof (1592–1656), generał artylerji. Herbu Prawdzic, ur. 9 XII 1592, jako drugi syn Eljasza, współwłaściciela Śmigla, jednego z wybitniejszych zwolenników Socyna i Heleny z Zakrzewskich. Po ukończeniu nauk w Śmiglu i Frankfurcie nadodrz. (wpisany tam w r. 1608), udał się na dwór birżański Krzysztofa Radziwiłła, hetmana pol. lit., i pod jego dowództwem wziął udział w wyprawie inflanckiej w l. 1621–22. Powróciwszy do domu, wdał się w ostry zatarg z palestrantem Brzeźnickim, któremu zarzucał machinacje, zmierzające do wyzucia rodziny z majątku, i wspólnie z braćmi, urządziwszy na niego zasadzkę, zamordował go, za co skazany na infamję i banicję, opuścił Polskę i osiedlił się w Holandji (1623). Zamieszkał w Hadze i tu, korzystając z poparcia i pomocy pieniężnej hetm. Radziwiłła, studjował inżynierję wojskową i artylerję. Z końcem r. 1623 wziął udział jako ochotnik w wyprawie ks. Maurycego Orańskiego na odsiecz Bredy, a potem obserwował działania oblężnicze aż do poddania się twierdzy w r. 1625. Polubowne załatwienie sprawy z sukcesorami Brzeźnickiego umożliwiło mu powrót do Polski, gdzie przebywał przez kilka miesięcy w l. 1625–6, poczem wyjechał do Francji. Wmieszany w intrygę, którą Richelieu i Radziwiłł prowadzili celem osadzenia na tronie polskim Gastona ks. orleańskiego, naraził się po jej wykryciu Zygmuntowi III, co znowu uniemożliwiło mu powrót do ojczyzny. W r. 1629 wziął udział z wojskiem Richelieu’go w zdobywaniu protestanckiej Roszelli. W tym czasie wyrobił sobie już opinję dobrego oficera, i po tej kampanji proponowano mu z różnych stron wstąpienie do służby wojskowej. Ostatecznie zdecydował się na pozostanie w służbie holenderskiej, zaciągnął się na 3 lata do wojska Kompanji Zachodnio-Indyjskiej jako dowódca kompanji w stopniu kapitana i został wysłany w listopadzie 1629 r. do Brazylji, z której Holandja próbowała wówczas wyprzeć Portugalczyków i Hiszpanów. Przybywszy na miejsce, wziął udział w zdobywaniu twierdz Olindy i Recifu. Zajęcie w r. 1630 wyspy Itamariki, dokonane samodzielnie, przyniosło mu awans na majora. Wysłany w r. 1633 na krótki czas do Holandji, został mianowany pułkownikiem i odesłany z 4 okrętami do Brazylji, gdzie objął stanowisko zastępcy naczelnego wodza, pułkownika Schkoppego. W tymże roku otrzymał od Władysława IV propozycję wstąpienia do służby polskiej, jednakże nie mógł jej przyjąć, będąc związany umową z zarządem Kompanji Zach.-Indyj. Następne lata spędził w ciągłych walkach z Hiszpanami. Ważniejsze jego czyny w tym okresie to samodzielne zdobycie twierdzy Arrayal (Castello Real), udział w oblężeniu fortu Nazareth, w oblężeniu i zdobyciu Porto Calvo, oraz zniszczenie w otwartej bitwie oddziału piechoty hiszpańskiej (ponad 1000 l.) pod wodzą gen. Ludwika de Roxas y Borgia, ks. de Lerma. Ku upamiętnieniu zasług A. wystawiła Kompanja Zach.-Ind. obelisk kamienny w Pernambuco. W r. 1636 wysłały Stany Generalne holenderskie do Brazylji Maurycego hr. de Nassau-Siegen jako generalnego gubernatora. Stosunki między nim i A. doszły wkrótce do stanu pewnego napięcia, albowiem A. zaczął odnosić się krytycznie do działań wojskowych i czynności administracyjnych miejscowego rządu. Z tego powodu i dla wyjaśnienia sytuacji wyjechał A. w r. 1637 do Holandji, gdzie przyjęto go z wielkiemi honorami; Kompanja ofiarowała mu łańcuch złoty, i wybito na jego cześć srebrny medal. Pożądanej satysfakcji jednakże nie chciano mu udzielić. W tymże roku zaproponował mu Władysław IV objęcie stanowiska admirała albo generała art. kor., co skłoniło go do obszernej odpowiedzi, charakteryzującej dokładnie jego osobiste cechy i poglądy, które uważał za ważne dla siebie i swojej przyszłej sytuacji w Polsce. W dosłownych wyjątkach i streszczeniu przedstawiają się one następująco: »Jam ci nigdy dobrym arjanem nie był – pisze A. – I mam też w religji, lubo mniejsze niż w inszych,także przecie dubia swoje… przecie wedle rozumu i sumienia mego… znam to, że de Deo Ariani purius sentiunt, niż religje insze«. Powiada dalej, że ani z pogańskich filozofów, ani z chrześcijańskich teologantów »nikt mnie informować nie mógł, czembym był sam, i czem była dusza moja, nie rzekąc, żebym miał wiedzieć, coby był Bóg. A jeśli to excedebat caput meum, a podobno i humanum omne, co za wina moja? Zawszem się brzydził quaestiami o religję i nie wdawałem się w nie«. Deklaruje się jako żołnierz zawodowy, który chce uczciwie służyć, gdzie mu się zdarzy, toteż dotychczas, jak powiada, »służyłem wiernie, gdzie mi się trafiło służyć i panom katolikom samym i z nimim Roszellę z ziemią zrównał, z nimi znosił prowincje francuskie«. W zawodzie wojskowym utrzymuje go nie chęć zarobku, bo o pieniądze nigdy się nie ubiegał, ale wyłącznie żądza sławy. Podając to wszystko do wiadomości królowi i zaznaczając, że uznaje przywileje religji katolickiej, jako panującej w Polsce, uprzedza jednak, że gdyby z racji swych przekonań w sprawach sumienia miał się narazić na nietolerancję ze strony duchowieństwa lub czynników rządzących, w takim razie niepotrzebnie przyjechałby do kraju. Na list ten nie otrzymał odpowiedzi. Rok 1638, w którym nastąpiło zniesienie zboru i szkoły arjańskiej w Rakowie, nie sprzyjał powołaniu arjanina do służby Rzplitej. Tęsknocie swej do ojczyzny dał A. wzruszający wyraz w pięknym poemacie autobiograficznym: »Chwała bądź Bogu, Już znowu w progu Ojczyzny mojej, Czuję jej dymy, Widzę kominy Rodziny swojej...«. Ale z rezygnacją przyjmował i zawód: »Chwała bądź Bogu, Z inszego stogu Aza chleb zdarzy. Kto Panu swemu Ufa samemu, Wszak się nie sparzy. Bez cnót o wiary, Księże poczwary, Niech się bies swarzy…«. Tymczasem niepowodzenia wojenne w Brazylji skłoniły rząd holenderski do zabiegów o zatrzymanie A. w służbie. Wynikiem tego było mianowanie go 16 VIII 1638 generałem artylerji i admirałem sił morskich w Brazylji, dokąd wkrótce został wysłany. Rząd miejscowy przyjął go odrazu bardzo niechętnie, albowiem jego wysoka ranga naruszała kompetencje osób rządzących, które ponadto powzięły podejrzenie, że A. ma specjalne instrukcje, pozwalające mu na śledzenie ich działalności i bezpośrednie informowanie rządu holenderskiego. Sytuacja stała się krytyczna, gdy A. przedłożył Radzie politycznej gubernatora memorjał z szeregiem zarzutów, które ustnie w stanowczej formie uzasadnił, na co hr. de Nassau postawił alternatywę, że jeden z nich musi być usunięty. Skończyło się na tem, że Rada uchwaliła zwolnienie A. ze służby, oraz nakazała aresztować go i niezwłocznie odesłać do Holandji. Sprawą tą zajmowały się później przez dłuższy czas Stany Generalne, które przedewszystkiem nie uznały zwolnienia A. ze służby, lecz udzieliły mu dymisji na jego własną prośbę, jednakże z różnych względów nie kwapiły się z załatwieniem jego zarzutów przeciwko rządowi brazylijskiemu. Tymczasem nastał w Polsce łagodniejszy kurs wobec dysydentów, toteż gdy po śmierci gen. art. Pawła Grodzickiego ofiarowano mu raz jeszcze stanowisko »starszego nad armatą kor.«, A. przyjął je i otrzymał nominację z 28 IV 1646. Zadanie jego było o tyle ułatwione, że podstawy organizacji i zaopatrzenia artylerji stworzył król w latach poprzednich, przeto działalność generała zaznaczyła się głównie w zakresie administracji, którą uporządkował i prowadził wzorowo, o czem świadczą jego sprawozdania i rachunki. Zastępcą jego i najlepszym pomocnikiem był synowiec jego, oberstlejtnant Mikołaj Arciszewski, wybitnemi kwalifikacjami wyróżnili się Fryderyk Getkant, Kazimierz Siemienowicz i Sebastjan Aders. Do ważniejszych prac A. w czasie pokoju zaliczyć należy poprawienie oraz zaopatrzenie 8 cekauzów i dokończenie budowy głównego cekauzu warszawskiego, założonego przez króla w r. 1643, wreszcie sporządzenie parku mostowego (mostołodzie). Podczas bezkrólewia po śmierci Władysława IV podał się A. do dymisji, wymieniając jako powody: nieustalenie, od kogo ma zależeć w nieobecności hetmanów, braki w zaopatrzeniu i zrujnowanie niektórych cekauzów, zły stan zdrowia i przygnębienie spowodu śmierci synowca Mikołaja, wreszcie niewystarczającą płacę (6000 zł.), do której musi dokładać 1000 zł. rocznie. Był to krok raczej demonstracyjny, bo po uwzględnieniu niektórych jego życzeń (m. in. powiększenia płacy o połowę wszystkim oficerom artylerji) i wybraniu go do komisji wojskowej przez sejm konwokacyjny, A. pozostał w służbie i zajął się przygotowaniami do wojny z Chmielnickim. Zaopatrzył Lwów w amunicję, był w obozie pod Glinianami, a następnie poprowadził artylerję kor. pod Piławce, gdzie wskutek panicznej ucieczki wojska 80 dział stało się łupem nieprzyjaciela. Stamtąd podążył do Lwowa i na zlecenie ks. Jeremiego Wiśniowieckiego objął kierownictwo obrony miasta i tu pozostał do listopada 1648 r. W czerwcu roku następnego wyruszył z wojskiem koronnem pod dowództwem Jana Kazimierza przeciwko Chmielnickiemu i chanowi, oblegającym Zbaraż. Jako dowódca artylerji i kierownik służby inżynierskiej zajmował się ubezpieczeniem pochodu, urządzaniem przepraw i fortyfikacyj polowych. Brał stale udział w radach wojennych, zajmując zwykle stanowisko opozycyjne wobec poglądów kanclerza Jerzego Ossolińskiego, mianowanego przez króla generalissimusem; był przeciwny pochodowi pod Zbaraż i radził czekać na Chmielnickiego pod Zamościem. Po dojściu pod Zborów urządził przeprawę przez Strypę, naprawiwszy groblę i wybudowawszy dwa mosty. Po nadejściu ordy i Chmielnickiego obrał doskonałą pozycję obronną, wziął udział w bitwie 15 VIII, a po ustąpieniu nieprzyjaciela ufortyfikował stanowisko. Radził przyjąć bitwę nazajutrz na tem samem miejscu i podejmował się przeprowadzić wojsko pod Zbaraż. Wbrew jego zdaniu nawiązano z nieprzyjacielem układy, zakończone bardzo niekorzystnym dla Polski traktatem. Przebieg tej kampanji zniechęcił ostatecznie A. do służby, a także coraz gorszy stan zdrowia skłonił go do podania się do dymisji. 3 I 1650 przyjęła komisja sejmowa jego rachunki, a zatwierdził je król 4 II t. r. Dn. 9 II 1650 oddał A. urząd i kancelarję następcy swemu, gen. Zygmuntowi Przyjemskiemu. Resztę życia spędził u krewnych swoich pod Gdańskiem, często chorując, i tam zmarł z końcem kwietnia 1656 r. Zwłoki jego, przewiezione do Leszna, spłonęły wraz ze zborem Braci czeskich 28 IV 1656, podczas pożaru miasta, wznieconego przez oddział partyzancki Grzymułtowskiego. Podczas generalstwa A. osiągnęła artylerja kor. najświetniejszy stan rozwoju. Poza działalnością wojskową okazał A. pewne aspiracje literackie. W r. 1643 wydał w Amsterdamie traktat medyczny pt. De podagra curata, a kilka jego utworów poetyckich znalazło się w rękopiśmiennym »Wirydarzu poetyckim z różnych poetów itd.«, zebranym w drugiej poł. XVII w. przez Jakóba Trembeckiego spośród poetów współczesnych.

 

Kraushar Al., Dzieje Krzysztofa z Arciszewa Arciszewskiego, Petersburg 1892–3; Górski Konst., Historja art. pol., W. 1902; Kubala L., Jerzy Ossoliński, W. 1924; Tenże, Szkice hist., Serja I, Lw. 1880; Boniecki, Herbarz; Grondski Sam., Historia belli cosacco-polonici, Pestini 1789; Rudawski, Historja polska, Petersburg 1855; Michałowski, Księga pamiętnicza, Kr. 1864; Danysz A., Pamiętnik K. Arc. z pobytu w Brazylji (»Rocznik Tow. Przyj. Nauk. w Pozn.«, t. 25, 1895); Wiersze A. ogłosił Bruckner Al. w J. T. Trembeckiego Wirydarzu poetyckim, Lw. 1911, II 345–360.

Antoni Hniłko

 
 

Powiązane zdjęcia

 

Powiązana pozycja biblioteki

Dzieje Krzysztofa z Arciszewa Arciszewskiego, admirała i wodza Holendrów w Brazylii, starszego nad armatą koronną za Władysława IV. i Jana Kazimierza : 1592-1656. T. 1, 1892,
Kraushar Aleksander
Dostępne na: polona.pl
Kraushar Aleksander. Dzieje Krzysztofa z Arciszewa Arciszewskiego, admirała i wodza Holendrów w Brazylii, starszego nad armatą koronną za Władysława IV. i Jana Kazimierza : 1592-1656. T. 1. 1892,
Dostępne na: polona.pl
Dzieje Krzysztofa z Arciszewa Arciszewskiego, admirała i wodza Holendrów w Brazylii, starszego nad armatą koronną za Władysława IV. i Jana Kazimierza : 1592-1656. T. 2, 1893,
Kraushar Aleksander
Dostępne na: polona.pl
Kraushar Aleksander. Dzieje Krzysztofa z Arciszewa Arciszewskiego, admirała i wodza Holendrów w Brazylii, starszego nad armatą koronną za Władysława IV. i Jana Kazimierza : 1592-1656. T. 2. 1893,
Dostępne na: polona.pl

Chmura tagów

 
Za treści publikowane na forum Wydawca serwisu nie ponosi odpowiedzialności i są one wyłącznie opiniami osób, które je zamieszczają. Wydawca udostępnia przystępny mechanizm zgłaszania nadużyć i w przypadku takiego zgłoszenia Wydawca będzie reagował niezwłocznie. Aby zgłosić post naruszający prawo lub standardy współżycia społecznego wystarczy kliknąć ikonę flagi, która znajduje się po prawej stronie każdego wpisu.
 
     
Uzywamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Informację o realizacji Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO) przez FINA znajdziesz tutaj.