Scheibler Karol Wilhelm (1820–1881), przemysłowiec i działacz gospodarczy. Pochodził z pogranicznych uprzemysłowionych obszarów Belgii i Nadrenii. Ur. 1 IX w Montjoie (od r. 1918 Monschau), nie opodal Akwizgranu, był najstarszym z dziesięciorga dzieci Jana Karola Wilhelma i Zofii Wilheminy z Pastorów, belgijskich tkaczy sukiennych. Jego pradziad i dziad, obaj dwojga imion Piotr Krzysztof, byli luterańskimi pastorami w Neukirchen; ojciec, mając 15 lat, przeniósł się do Montjoie, gdzie założył warsztat tkacki, nie najlepiej jednak prosperujący.
Tam ukończył S. szkołę podstawową, a gimnazjum w r. 1837, z pierwszą lokatą, w Krefeldzie. Zafascynowany przewrotem technicznym we włókiennictwie, rozpoczął praktykę zawodową w przędzalni czesankowej w Verviers w Belgii u swego wuja Gustawa Pastora. W piśmiennictwie niemieckim, eksponującym jego pochodzenie, S. uważany jest za geniusza przemysłowego. W każdym razie, dzięki wrodzonej inteligencji oraz niespożytej pracowitości, wytrwałości i dużym zdolnościom organizacyjnym, już po kilku miesiącach S. opanował tajniki zawodu przędzalnika na tyle, że stał się tłumaczem i pomocnikiem techników angielskich modernizujących fabrykę wuja, a po roku, mając zaledwie 18 lat, objął w r. 1838 kierownictwo techniczne tej przędzalni. W l. 1840–2 pracował w słynnej przędzalni innego swojego wuja – J. Cockerilla w Leodium w Belgii, głównie w dziale nadzoru technicznego (nie mógł być jednak jego bliskim współpracownikiem – wbrew twierdzeniom większości biografów S-a – gdyż J. Cockerill zmarł już 19 VI 1840). Z ramienia firmy Cockerillów S. wielokrotnie wyjeżdżał do Anglii, Austrii, Francji, Holandii, Niemiec i Szkocji, gdzie nawiązywał liczne kontakty handlowe, a przy okazji pogłębiał swą wiedzę z zakresu techniki włókienniczej. Zapewne w tym czasie uzyskał obywatelstwo belgijskie, które zachował do końca życia. Po zniesieniu przez rząd angielski zakazu wywozu maszyn z Anglii, został w r. 1843 przedstawicielem kilku dużych firm angielskich na kontynent z siedzibą w Vöslau pod Wiedniem. W lecie 1848, zapewne w związku z wydarzeniami Wiosny Ludów w Wiedniu, S. przeniósł się na stałe do Król. Pol.
Początkowo S. osiadł w Ozorkowie (pow. łęczycki), gdzie został dyrektorem przędzalni bawełny, założonej w r. 1821 przez innego jego wuja – Fryderyka Schlössera, również nadreńczyka. Po śmierci wuja (13 X 1848) współpracował z jego synami aż do r. 1854, zmodernizował starą przędzalnię oraz zbudował drugą w Strzeblewie koło Ozorkowa. Wówczas poznał siostrzenicę F. Schlössera, Annę Wernerównę (ze znanej rodziny ziemiańskiej pochodzenia saksońskiego, spolonizowanej od końca XVIII w.), córkę Wilhelma, właściciela dużych farbiarni sukna w Ozorkowie i Zgierzu oraz współwłaściciela cukrowni w Leśmierzu, z którą ożenił się 16 IX 1854. Po zniesieniu granicy celnej z Rosją S., zgromadziwszy nieduże środki finansowe, zawiązał z mechanikiem Juliuszem Schwartzem spółkę cywilną w celu zbudowania i prowadzenia fabryki maszyn włókienniczych w Łodzi przy ul. św. Emilii i Widzewskiej. Miała się ona zajmować także naprawą zepsutych maszyn oraz importem i instalowaniem maszyn i urządzeń bardziej skomplikowanych. Jej kapitał zakładowy ustanowiono tylko na 5 400 rb, z czego 4 500 rb wniósł S. Przedsięwzięcie to skończyło się jednak niepowodzeniem, spółka już 12 X 1854 z powództwa S-a została rozwiązana. W rozliczeniu Trybunał Handlowy przysądził S-owi całą posesję fabryczną nr 612a wraz ze znajdującymi się na niej częściowo wzniesionymi budynkami oraz maszynami i materiałami, z warunkiem przekazania J. Schwartzowi tytułem spłaty 1 500 rb. Odtąd konsekwentnie unikał S. wspólników i wszystkie przedsięwzięcia przemysłowe prowadził na własny rachunek.
W lecie 1853 otrzymał S. od prezydenta m. Łodzi Franciszka Traegera korzystną ofertę przystąpienia do rozbudowy miejscowego przemysłu bawełnianego. Na podstawie zawartego z magistratem kontraktu (27 X) przekazano S-owi, na prawach wieczystej dzierżawy, place w Nowej Dzielnicy przy Rynku Wodnym, wydzielone z Angielskiego Ogrodu, o ogólnej powierzchni 18 morgów i 134 prętów, z prawem korzystania z tzw. Źródliska, obfitującego w liczne źródła wodne. Zobowiązał się za to w ciągu dwóch lat zbudować zakłady, składające się z przędzalni, tkalni mechanicznej, farbiarni, drukarni perkalu, blichu smugowego i apretowni. W końcu 1855 r. uruchomił S. przy Rynku Wodnym na posesji nr 1253 pierwszy z zaplanowanych zakładów – całkowicie zmechanizowaną przędzalnię bawełny na 5 740, a od r. 1856 na 18 tys. wrzecion, zaś w l. 1857–8 zbudował na tejże posesji tkalnię o stu krosnach mechanicznych. Zakłady wyposażone w najnowocześniejszy angielski park maszynowy posiadały własną kotłownię, która jako pierwsza w Łodzi zaczęła używać węgla kamiennego, oraz dwa wysokoprężne silniki parowe, każdy po 40 KM, zatrudniając ok. 180 robotników. Początkowo produkowały wyłącznie na rynek krajowy, głównie przędzę bawełnianą, w mniejszym stopniu – tkaniny bawełniane, np. barchany, korcik i płótno, choć oficjalnie nosiły nazwę «Fabryka Wyrobów Bawełnianych, Wełnianych i Lnianych – Przędzalnia Bawełny Karola Scheiblera w Łodzi». Już w r. 1860 wartość ich produkcji wynosiła 305 tys. rb, osiągając w Łodzi drugie miejsce po zakładach Ludwika Geyera. Od początku też S. dbał o jakość swojej przędzy, która w niczym nie ustępowała zachodnioeuropejskiej. Dobrą bawełnę amerykańską, uzupełnianą od r. 1867 indyjską, sprowadzał z Liverpoolu, Bremy i Hamburga, gdzie zakupywał również większość maszyn i chemikaliów. Korzystał przy tym dość swobodnie z kredytów krótko- i średnioterminowych, udzielanych mu nawet przez największe domy bankowe. W rozwoju przedsiębiorstwa S-a nikłą zgoła rolę pełniły natomiast długoterminowe kredyty bankowe czy hipoteczne; zaciągnął je tylko trzy razy: w r. 1856 – 20 tys. rb od Banku Polskiego na 12 lat, w l. 1859 i 1867 – 4 i 10 tys. rb od Traugotta Grohmana – również łódzkiego fabrykanta bawełny. Najnowsze, skrupulatne badania zaprzeczają też lansowanej przez Niemców tezie, jakoby osiedlając się w Królestwie, przywiózł S. ze sobą jakiś większy, nawet stutysięczny kapitał inwestycyjny, własny lub choćby pożyczony. Na odwrót, wiele wskazuje, że w owym czasie musiał być kapitałowo po prostu jeszcze goły. Pewne jest natomiast źródłowo, że niemal cały kapitał włożony przez S-a w budowę w r. 1854 pierwszej przędzalni był pochodzenia krajowego; z kwoty bowiem 64 214 rb, jaką wówczas dysponował, aż 43 757 rb, tj. 68,1%, przypadało na posag jego żony, pozostałe zaś 20 456 rb stanowiło wartość majątku osobistego S-a, nagromadzonego w dużej mierze w ozorkowskim okresie jego działalności. Również wszystkie dalsze inwestycje realizował on dzięki akumulacji wewnętrznej, zwłaszcza samofinansowaniu. Umożliwiała to bardzo wysoka stopa zysku, którą mimo zmiennych koniunktur osiągał w swoich zakładach, głównie wskutek nieustannego podwyższania wydajności pracy przy jednoczesnym utrzymywaniu najniższego poziomu płac w całym łódzkim przemyśle bawełnianym.
W dn. 21–22 IV 1861 doszło do rozruchów w Łodzi, tłum robotników tkackich napadł na fabrykę S-a, która została poważnie zdewastowana. Zniszczono 28 mechanicznych warsztatów i aparaturę o łącznej wartości 15 tys. rb. S. szybko odbudował zakład i wraz z innymi wielkimi fabrykantami domagał się od władzy miasta zwiększenia porządku i ochrony ich własności. W imieniu najzamożniejszych obywateli Łodzi wystosował 3 VI 1861 petycję w tej sprawie do namiestnika Król. Pol. M.D. Gorczakowa; wkrótce Łódź otrzymała stałą załogę wojskową.
Dużą rzutkość i zmysł kupiecki S. wykazał w okresie bawełnianego kryzysu surowcowego w l. 1861–4, spowodowanego wojną secesyjną w USA. Wcześnie zrobił znaczne zapasy bawełny surowej, a następnie, wykorzystując dużą zwyżkę cen tego surowca na rynkach światowych, zaczął sprzedawać swoją przędzę po najwyższych, często spekulacyjnych cenach. Brak taniej przędzy doprowadził do ruiny ok. połowy małych i średnich zakładów tkackich, jedynie S. w okresie tzw. głodu bawełnianego pracował normalnie. Dzięki temu, oraz innym zręcznym manewrom handlowym, zgromadził ogromny kapitał, który stał się podstawą nowych wielkich inwestycji, prowadzonych od r. 1865 w iście amerykańskim tempie. W miejsce zbudowanego w r. 1855 parterowego domu mieszkalnego przy Rynku Wodnym, wystawił w r. 1865 neorenesansowy piętrowy pałacyk, który, powiększany i upiększany, stał się najbardziej okazałą miejską rezydencją fabrykancką w Polsce. Równocześnie, naprzeciw zakładów i pałacu rozpoczął budowę pierwszej w Łodzi przyfabrycznej kolonii domów robotniczych. W r. 1866 od spadkobierców bankiera berlińskiego D. Lindheima odkupił przędzalnię czesankową w Żarkach (pow. będziński), o 8 444 wrzecionach. Włączenie Łodzi w r. 1866 do krajowej, a po r. 1869 także rosyjskiej, sieci kolejowej znacznie rozszerzyło rynki zbytu i nadało ogromny rozmach dalszym inwestycjom S-a. W r. 1868 uruchomił przy Rynku Wodnym drugą tkalnię mechaniczną o 400 krosnach, nowy bielnik i parową osmalarnię oraz rozbudował najstarszą przędzalnię, zwaną Centralną, zwiększając liczbę jej wrzecion do 40 tys. W r. 1869 nabył od fabrykanta łódzkiego Jakuba Petersa wykończalnię, mieszczącą się na rogu ul. Św. Emilii i Widzewskiej. W tym czasie jego zakłady zajęły już na trwałe pierwsze miejsce w przędzalnictwie łódzkim, skupiając ok. 65% wytwórczości i ok. 49% robotników tej branży.
W l. 1870–80 majątek trwały przedsiębiorstwa S-a wzrósł z 873,2 tys. rb do 6 mln 72 tys. rb, tj. blisko siedmiokrotnie. Większość środków skierował wówczas na wzniesienie, a następnie rozbudowę nowego kompleksu przemysłowego, fabryki-giganta «Pfaffendorf», zlokalizowanego nad rzeką Jasień w miejscu zwanym Księży Młyn i Wójtowy Młyn (nr hipoteczny 961). Otwarta po niecałych trzech latach budowy w r. 1873, obejmowała czterokondygnacyjną przędzalnię o 70 tys. wrzecion oraz tkalnię z 1 200 krosnami. Fabryka była wyposażona w najnowocześniejszy podówczas zachodni park maszynowy. Budowa ta, wyróżniająca się monumentalnymi formami architektonicznymi i nowatorską konstrukcją dwóch trójnawowych hal na każdej kondygnacji, rychło stała się wzorem dla innych wielkich fabrykantów łódzkich. W części, w której mieściła się przędzalnia, dwukrotnie (w l. 1874 i 1876) wybuchł pożar. S. zorganizował wówczas oddział zawodowej fabrycznej straży ogniowej, a następnie w r. 1877 całkowicie odbudował fabrykę, powiększając jednocześnie liczbę wrzecion do 88 tys. i krosien do 1 700. W t.r. zbudował też duży bielnik z farbiarnią. Aby sprostać wzrastającemu popytowi na przędzę i tkaniny bawełniane, S. zrealizował w l. 1878–9 ostatnią już wielką fazę inwestycyjną. W r. 1878 wzniósł równolegle do gmachu głównego pięciokondygnacyjny budynek drugiej przędzalni na 54 tys. wrzecion oraz uruchomił własną, pierwszą w Łodzi, gazownię fabryczną i bocznicę kolejową, łączącą wszystkie jego zakłady z Koleją Fabryczno-Łódzką. W t.r. nabył od Emanuela Lohnsteina nieruchomość fabryczną przy ul. Kątnej (nr hipoteczny 869 i 870), w której po przebudowie urządził tkalnię «Tivoli» na 840 krosien. W r. 1879 do gmachu frontowego pierwszej przędzalni na Księżym Młynie dobudował nową część, instalując w niej oddział przędzalni na 25 tys. wrzecion i tkalnię na 525 krosien. Naprzeciw tej fabryki, po drugiej stronie ul. św. Emilii, wzniósł w l. 1875–9 nowe osiedle pracownicze, złożone z 25 domów.
Oba zespoły kombinatów włókienniczych na Wodnym Rynku i Księżym Młynie oraz tkalnia «Tivoli» miały łącznie ogromną kubaturę ponad 1 mln m3. W zwartym, bardzo funkcjonalnym układzie przestrzennym (ciągnącym się od ul. Piotrkowskiej po granice Widzewa pasmem długości ok. 3 km i szerokości maksymalnej do 1,2 km) mieściły się także osiedla pracownicze, budynki administracyjne, sieć bocznic kolejowych i usytuowane w zespołach ogrodowo-parkowych wille wyższych urzędników firmy oraz trzy pałace S-a i jeden jego zięcia Edwarda Herbsta (zob.), od r. 1874 dyrektora naczelnego zakładów. Ta największa w Polsce, swoista jurydyka przemysłowa posiadała także własne ujęcia wody (ok. 40 studni artezyjskich), stawy i kanały, gazownie, sklepy, szkołę i ochronkę, ambulatoria, bibliotekę, straż pożarną i przemysłową oraz inne urządzenia przemysłowo-miejskie. Przedsiębiorstwo S-a od połowy l. siedemdziesiątych było największym w całej branży włókienniczej Cesarstwa Rosyjskiego i jednym z największych na kontynencie, koncentrując w Królestwie ok. 60% produkcji i blisko 55% robotników tekstylnych. W r. 1879 zatrudniało ono 5 042 robotników przy 215 tys. wrzecion i 3 565 krosnach, a globalna wartość produkcji osiągnęła przeszło 7,2 mln rb. Za wysoką jakość wyrobów S. otrzymał dwukrotnie (w l. 1870 i 1872) najwyższe, rzadko przyznawane wyróżnienie – prawo znakowania produkcji herbem Cesarstwa Rosyjskiego. W r. 1878 na światowej wystawie w Paryżu jego przędzy przyznano złoty medal. Już ciężko chory, S. 12 XII 1880 przekształcił swe przedsiębiorstwo w spółkę akcyjną. Zgodnie z zatwierdzonym dn. 4 IV 1881 przez cara statutem, przyjęła ona nazwę «Towarzystwo Akcyjne Manufaktur Bawełnianych Karola Scheiblera». Jej współzałożycielami formalnie byli również jego brat Adolf, szwagier Józef Werner oraz zięciowie – Edward Herbst i Georg von Kramst. W tym gronie rodzinnym, poszerzonym po śmierci S-a także o jego żonę, dzieci i kilku dalszych krewnych, pozostawał następnie przez długie lata cały pakiet 360 akcji imiennych, które tworzyły największy podówczas w przemyśle polskim kapitał zakładowy w wysokości 9 mln rb. Miarą gospodarczych dokonań S-a może być również wartość majątku, jaki zdobył w ciągu 27 lat działalności w Łodzi, w r. 1881 wynosząca 14 124 173 rb, tj. aż ponad 690 razy więcej niż kapitał, którym dysponował osiedlając się w tym mieście. Takiej kolosalnej fortuny nie zdołał osiągnąć w XIX w., nawet w przybliżeniu, żaden przemysłowiec na ziemiach polskich, a w Rosji i Europie jedynie kilkunastu. Przedsiębiorstwo S-a, które stało się wzorem dla wielu późniejszych przemysłowców, zachowało jego nazwisko w nazwie firmy aż do r. 1946.
S. angażował się też w działalność społeczną związaną głównie z reprezentacją i obroną interesów wielkiej burżuazji łódzkiej. W l. 1858–60 zabiegał wraz z innymi fabrykantami łódzkimi o założenie w Łodzi filii Banku Polskiego, a po jej otwarciu, jako składu towarowego Banku, został członkiem komitetu doradczego. Od r. 1869 kierował pracami komitetu organizacyjnego Tow. Kredytowego miasta Łodzi, a po zatwierdzeniu statutu 29 X 1872 był stale w składzie dyrekcji Towarzystwa. W r. 1871 stanął na czele komitetu założycielskiego Banku Handlowego w Łodzi, po zatwierdzeniu statutu 19 VIII 1872 objął prezesurę jego rady nadzorczej i piastował ją aż do śmierci. W r. 1875 był obok Jana Blocha, Leopolda Kronenberga, Juliusza Wertheima, Tomasza Zamoyskiego współzałożycielem Muzeum Przemysłu i Rolnictwa w Warszawie.
Dużą wagę przywiązywał S. do rozwoju kolejnictwa, wspierając od r. 1863 w tym dziale gospodarki głównie przedsięwzięcia potentata kolejowego Jana Gotliba Blocha. Od r. 1865 był członkiem zarządu nowo utworzonego Tow. Kolei Fabryczno-Łódzkiej, które już w r. 1866 zbudowało linię z Koluszek do Łodzi, a od r. 1878 zabiegał skutecznie z grupą finansowo-przemysłową Blocha o intratną koncesję na budowę linii kolejowej Dęblin–Dąbrowa Górnicza.
S. hojnie wspierał budownictwo sakralne wyznań: katolickiego, ewangelickiego, mojżeszowego i prawosławnego. W l. sześćdziesiątych zasiadał w zarządzie szpitala miejskiego św. Aleksandra w Łodzi. Był honorowym konsulem generalnym Austro-Węgier w Król. Pol. oraz kawalerem kilku orderów i medali carskich. S. zmarł 13 IV 1881 w Łodzi i został pochowany na Starym Cmentarzu Ewangelickim w neogotyckim mauzoleum zaprojektowanym przez warszawskiego architekta Jana Hinza w r. 1883.
Z małżeństwa z Anną z Wernerów (12 XI 1835 – 6 I 1921) miał S. siedmioro dzieci: Matyldę Zofię (ur. 1858), zamężną (1875) za Edwardem Herbstem, dyrektorem naczelnym firmy S-a, Adelę Marię (ur. 1859), zamężną (1888) za fabrykantem łódzkim Adolfem Gustawem Bucholtzem, Emmę Paulinę (1860–1879), zamężną za Georgiem von Kramstem, baronem górnośląskim i jednocześnie właścicielem największego kompleksu górniczo-hutniczego w Król. Pol. – «Gwarectwa von Kramsta», Karola Wilhelma (zob.), Leopolda (1866–1873), Emila Eugeniusza (1870–1923), akcjonariusza i wyższego urzędnika firmy S-a, i Feliksa Emila Karola (1874–1882).
Estreicher w. XIX, dopełnienia; Bibliogr. historii Polski XIX w., II cz. 2; Bibliogr. Warszawy, III; – Badziak K., Instytucje finansowo-kredytowe w Łodzi do I wojny światowej, „Roczn. Łódz.” T. 22: 1977 s. 82, 86, 87; Bajer K., Przemysł włókienniczy na ziemiach polskich od początku XIX w. do 1939 r., Ł. 1958 s. 101, 111, 126, 129; Fijałek J., Zagadnienie ochrony zdrowia robotników fabrycznych w Łodzi do roku 1914, „Roczn. Łódz.” T. 22: 1977 s. 115–17, 134; Friedman F., Rozwój gospodarczy Łodzi do roku 1914, W. 1938 s. 73, 74; Fuchs E., Die polnische Textil-Industrie (ihre Entwicklung von 1816–1927), P. 1929 s. 12, 43; Garncarska B., Fortuna kołem się toczy, Ł. 1963 s. 15, 19, 23, 24, 41, 43, 44, 56, 91, 94, 95; Ginsbert A., Łódź. Studium monograficzne, Ł. 1962; Heike O., Aufbau und Entwicklung der Lodzer Textilindustrie. Eine Arbeit deutscher Einwanderer in Polen für Europa, Möchengladbach 1971 s. 176–85 (fot. na s. 176); Ihnatowicz I., Przemysł łódzki w latach 1860–1900, Wr. 1965 s. 27–30, 33, 39, 46, 48–50, 61, 62, 78, 88; tenże, Z badań nad kapitałem obcym w przemyśle łódzkim w latach 1860–1880, „Kwart. Hist.” 1956 nr 4/5 s. 249, 253; Jubiläumschrift der „Lodzer Zeitung” 1863–1913, Ł. 1913 s. 15, 16; Kempner S., Dzieje gospodarcze Polski porozbiorowej, W. 1920 I 33 i n.; Kneifel E., Die evangelisch-augsburgischen Gemeinden in Polen 1555–1939, Vierkirchen über München [b.r.w.]; Kołodziejczyk R., Jan Bloch (1836–1902), W. 1983 (podob. po s. 256); Łódź. Dzieje miasta, W.–Ł. 1988 I; Łukasiewicz J., Przewrót techniczny w przemyśle Królestwa Polskiego w latach 1852–1886, W. 1963; Małecki Z., Studia nad źródłami kapitałów w łódzkim przemyśle włókienniczym, W. 1969 s. 7, 8, 33–6, 79 i in.; Missalowa G., Studia nad powstaniem łódzkiego okręgu przemysłowego, Ł. 1975 III; Popławska I., Architektura mieszkaniowa w Łodzi w XIX w., W. 1992 s. 42, 68, 71, 94, 95; taż, Architektura przemysłowa Łodzi w XIX wieku, W. 1973 s. 9, 20, 33, 41–53, 56–9 i in.; Puś W., Przemysł włókienniczy w Królestwie Polskim 1870–1900, Ł. 1976 s. 14, 15, 18, 37, 41; Puś W., Pytlas S., Dzieje Łódzkich Zakładów Przemysłu Bawełnianego im. Obrońców Pokoju „Uniontex” w Łodzi (dawnych Zjednoczonych Zakładów K. Scheiblera i L. Grohmana) w latach 1827–1977, Ł. 1979; Pytlas S., Łódzka burżuazja przemysłowa w latach 1864–1914, Ł. 1994 passim; tenże, Powstanie i początki działalności zakładu przemysłu bawełnianego Karola Scheiblera w Łodzi, „Zesz. Nauk. Uniw. Łódź.” Z. 111: 1975 s. 111–23; Rachalewski S., Zastygły nurt życia. Łódź, która odeszła, Ł. 1938 s. 128 (fot.), 129; Radke L., Zum 50, Todestag Carl Scheiblers. Leben und Werk der grossen Lodzer Industrie-pioniers, „Neue Lodzer Ztg.” 1931 nr 99 (fot.); Rynkowska A., Ulica Piotrkowska, Ł. 1970; Sawicki J., Kartki z przeszłości. Dzieje robotników zakładów Scheiblera i Grohmana, W. 1955 s. 33–34, 36–41, 43–9, 53–4, 56–8; Schweikert K., Die Baumwoll-industrie Russisch-Polens, Zurich–Lipsk 1913 s. 106; Spiskowcy i partyzanci 1863 roku, W. 1967; Studia z dziejów kolei żelaznych w Królestwie Polskim (1840–1914), Pod red. R. Kołodziejczyka, W. 1970; Śmiałowski J., Od narodzin do rozkwitu Łodzi przemysłowej, Ł. 1973 s. 11, 15, 16, 22, 27; Wóycicki A., Instytucje fabryczne i społeczne w przemyśle Królestwa Polskiego, W. 1917 s. 55, 59, 97, 106 i n.; – Początki rozwoju kapitalistycznego miasta Łodzi (1820–1864), Oprac. A. Rynkowska, W. 1960; Źródła do historii przemysłu włókienniczego okręgu łódzkiego w XIX w., Oprac. M. Bandurka, M. Kołodziejczak, M. Trela, W. 1966; – „Ekonomista” 1881 nr 16, 17; „Gaz. Łódz.” 1881 nr 44; „Kłosy” T. 40: 1885 nr 1029; „Lodzer Ztg.” 1881 nr 43 s. 3; „Przegl. Tyg.” 1883 nr 41 s. 518, nr 42 s. 530; „Tyg. Ilustr.” 1868 nr 21 (podob. na s. 247); – AP w Ł.: Akta m. Ł. nr 405, 462, 486, 3887, 3910, 4064, Akta Zjedn. Zakł. K. Sch. nr 702–705, 707, Akta not. R. Jarońskiego nr 2159/1852, 3189/1854, Akta not. J. Kamockiego nr 3425/1881, Księgi ludności stałej m. Łodzi nr 155/1242 k. 176, 177; Państwowe Biuro Notarialne w Ł.: Sekcja VI Ksiąg Wieczystych, nr hip. 1253.
Zbigniew Pustuła