Demby Józef (1842–1903), urodzony we wsi Prusy, ziemi rawskiej, był synem ziemianina, b. majora wojsk polskich, Stanisława, i żony jego, Anny z Laskowskich. Po ukończeniu gimnazjum realnego w Warszawie wstąpił do Szkoły Głównej, skąd jednak wraz z licznymi kolegami poszedł do powstania styczniowego i walczył w Przasnyskiem i w Mławskiem. Był ranny w bitwie pod wsią Drążdżewo nad rzeką Orzyc, a po wyleczeniu się jakiś czas pełnił urząd podwojewódzkiego z ramienia Rządu Narodowego pod przybranym nazwiskiem Sosnowskiego. Po stłumieniu powstania zmuszony był emigrować za granicę. Po krótkim pobycie w Dreźnie wyjechał do Szwajcarii, gdzie w Zurychu wstąpił na politechnikę, którą ukończył ze stopniem inżyniera-chemika. Nie mogąc wracać do kraju, miał zamiar pozostać w Szwajcarii i poświęcić się karierze naukowej, gdy tymczasem w r. 1870 August hr. Cieszkowski powołał go na stanowisko profesora chemii do Szkoły Rolniczej w Żabikowie, jedynej w zaborze niemieckim wyższej szkoły z językiem wykładowym polskim. Poza wykładami chemii D. słowem i czynem wpływał na podniesienie rolnictwa, urządzając w tym celu odczyty w Poznaniu, Toruniu i Bydgoszczy i organizując kółka rolnicze. Po zamknięciu przez rząd niemiecki szkoły w Żabikowie wstąpił na praktykę do cukrowni Vossberg w Brandenburgii. Na wystawę rolniczą w Warszawie nadesłał znakomitą pracę pt.: Rzecz o pszenicy. Korzystając z tego, kilku ludzi wpływowych z Ludwikiem Górskim na czele zdołało wyjednać w Petersburgu dla D-go amnestię. W r. 1875, początkowo, bardzo krótko, pracował D. w istniejącej w owym czasie w Warszawie przy ulicy Hożej parowej olejarni, skąd przeszedł do cukrownictwa, do którego rozwoju w b. Królestwie Polskim wielce się przyczynił. Należał do tej pierwszej serii Polaków z wyższym wykształceniem, którym przypadło w udziale wywalczać sobie kierownicze stanowiska w rodzimym przemyśle po cudzoziemcach-praktykach; był jednym z tych, którzy postarali się zniemczony przemysł cukrowniczy przede wszystkim spolszczyć, a następnie postawić pod względem technicznym na odpowiednim poziomie. Zajmował D. kolejno stanowiska wicedyrektora cukrowni w Ostrowach, dyrektora w Czersku i wreszcie przez długie lata dyrektora cukrowni w Sannikach. W r. 1898 osiedlił się w Warszawie i mimo nadwątlonego zdrowia stanął na czele organizującej się cukrowni ziemiańskiej w Borowiczach pod Płockiem.
W l. 1875–1885 D. brał wybitny udział niemal we wszystkich zjazdach i poważniejszych naradach cukrowników Król. Pol. Był jednym z inicjatorów i założycieli, a następnie jednym z najczynniejszych członków Sekcji Cukrowniczej Warszawskiego Oddziału Towarzystwa Popierania Przemysłu i Handlu. Był pierwszym, który podniósł potrzebę założenia sieci stacji meteorologicznych przy cukrowniach, następnie należał do tych, którzy najgorliwiej popierali potrzebę wzajemnego pouczania się cukrowników przez wymianę sprawozdań kampanijnych; obmyślał i układał schematy tych sprawozdań, pisał instrukcje, jak prowadzić należytą i racjonalną kontrolę warsztatów fabrycznych. Był przez długie lata wiceprezesem zarządu Sekcji. Kładł wielki nacisk na kontrolę roboty w fabryce i obmyślał sposoby racjonalnego prowadzenia tej kontroli. W związku z tym skonstruował i opatentował szereg przyrządów, jak ciągomierz do mierzenia chyżości gazów kominowych, automatyczny miernik do mierzenia ilości soku dyfuzyjnego oraz inne przyrządy laboratoryjne, poza tym opatentował amilometr własnej konstrukcji do określania procentowej zawartości skrobi w kartoflach. Na łamach »Gazety Cukrowniczej« ogłosił wiele prac, a w trzytomowej publikacji pt. »Cukrownictwo« należał do komitetu redakcyjnego.
D. ożenił się w r. 1879 z Walentyną ze Sławińskich i z małżeństwa tego miał dwóch synów i dwie córki.
»Gazeta Cukrownicza«, R. 1903, t. XX, nr 39, s. 301« »Przegl. Techn.«, R. 1903, t. XLI, nr 26, s. 398; Wiadomości zaczerpnięte od rodziny Dembych; Materiały dotyczące historii cukrownictwa w Polsce, znajdujące się w zbiorach autora.
Zygmunt Przyrembel