Bohun Iwan Teodorowicz († 1664), pułk. J. K. Mci wojska zaporoskiego, mylnie utożsamiany przez niektórych historyków ruskich (Lipiński, Hruszewski) z pułk. Iwanem Fedoreńką. B. był synem drobnego szlachcica Teodora, dzierżawcy wsi Bubnowa w woj. kijowskiem. O młodości jego i wieku nie da się nic powiedzieć. Jak bowiem większość wybitniejszych kozaków okresu »ruiny«, tak również i B. wyrósł nagle i niespodzianie z zawieruchy bratobójczej wojny domowej. Zapewne już w walkach lat 1648–50, a może nawet wcześniej, dał się poznać jako odważny do szaleństwa, sprytny i przebiegły żołnierz. Zalety te sprawiły, że ze zwykłego kozaka pułku czehryńskiego, jakim był jeszcze z końcem r. 1649, został setnikiem, a nieco później (koniec lutego 1651), po śmierci D. Nieczaja, pułkownikiem bracławskim. Jako świeżo mianowany pułkownik zasłynął odrazu dzielną obroną Winnicy, do której w marcu 1651 szturmował daremnie przez dwa tygodnie het. pol. kor. M. Kalinowski. Na Winnicy załamały się wówczas pomyślne dotąd działania het. pol. Następnie należał B. ze swymi ludźmi do tej kozackiej grupy operacyjnej, która oblegała w maju tegoż roku Kamieniec Podolski, a później w czerwcu kusiła się, również bezskutecznie, o zdobycie radziwiłłowskiej Ołyki. W działaniach, poprzedzających bitwę berestecką, stał B. naczele przedniej straży kozackiej. Natomiast po pogromie połączonych sił kozacko-tatarskich na polach Beresteczka w siódmym dniu 10-dniowej blokady taboru kozackiego został obrany w krytycznej dla oblężonych chwili hetmanem w miejsce zrzuconego Dżedzały i zdołał bez większych strat wyprowadzić osaczonych z taboru. Dzięki temu uratował wojsko od całkowitego pogromu, a bezpośrednio potem krzątał się usilnie około zebrania i zorganizowania rozproszonych sił kozackich.
Jako gorący zwolennik samodzielności Ukrainy był B. usposobiony wrogo wobec ugody białocerkiewskiej, od której zawarcia starał się odwieść Chmielnickiego wszelkiemi sposobami. Nie przeszkadzało mu to jednak, gdy zaszła po temu potrzeba, stanąć mężnie w obronie polskich komisarzy, kiedy ci, wysłani celem pertraktacyj do obozu kozackiego, znaleźli się tam w poważnem niebezpieczeństwie. Po zawarciu ugody białocerkiewskiej, której sam nie podpisał, stanął naczele niezadowolonych z ugodowej polityki Chmielnickiego i, wyzyskując swą wielką już wówczas popularność, doprowadził z początkiem r. 1652 do poważnego buntu wojskowego na Ukrainie. W związku z tem popadł B. w hetmańską niełaskę, której następstwem było prawdopodobnie to, że nie widzimy go ani pod Batohem ani też wśród Tymoszkowych swatów. Na szerszą widownię wypłynął znów dopiero z początkiem r. 1653, kiedy to walczył ze zmiennem szczęściem jużto na Podolu ze star. kamienieckim P. Potockim pod Krasnem, jużto później z Czarnieckim i Machowskim pod Kalnikiem Monasterzyszczami i Klińcami. W maju tegoż roku brał udział w Wyprawie Tymoszka Chmielnickiego do Wołoch. Uratowany szczęśliwie z pogromu pod Targowiszczami, uszedł lekko ranny do Jass. Już jednak w sierpniu działał spowrotem na Ukrainie przeciw het. w. kor. St. Potockiemu, a w grudniu był pod Żwańcem i wchodził nawet w skład kozackiej komisji ugodowej.
Wierny swym zasadom, odmówił B. w styczniu 1654 podpisania ugody perejasławskiej i złożenia przysięgi na wierność carowi. Równocześnie jednak odrzucił także nęcące propozycje strony polskiej. Na wieść bowiem o jego zatargu z Chmielnickim, powstałym w związku z ugodą perejasławską, podjął Potocki próbę przeciągnięcia B-a na stronę polską. W tym celu pchnął do niego towarzysza jego lat młodzieńczych, niejakiego Olekszyca, z obietnicą buławy hetmańskiej. Propozycyj tych jednak B. nie przyjął, pogodził się szybko z Chmielnickim i już w marcu jako pułkownik kalnicki bronił Niemirowa i Humania przed w-dą bracławskim Lanckorońskim, a jesienią walczył z Czarnieckim pod Bracławiem. Pobity, uszedł do Humania, którego później z powodzeniem bronił przez kilka dni, aż doczekał się zwinięcia oblężenia (styczeń 1655). W bitwie pod Ochmatowem niespodziewanym a zuchwałym atakiem na flankę wojsk polskich uratował Chmielnickiego od zupełnej klęski. Również podczas odwrotu taboru kozackiego spod Ochmatowa na Stawiszcze, szarpiąc ustawicznemi podjazdami oddziały polskie, przyczynił się poważnie do zmniejszenia rozmiarów kozackiej porażki. Pod Mańkówką jednak natknął się na większe siły Lanckorońskiego i poniósł dotkliwą klęskę. Działał następnie B. z powodzeniem przeciw mniejszym watahom tatarskim, którym odbierał łupy i jasyr, wzięty na ziemiach ukrainnych. W sierpniu tegoż roku na czele 20 tys. kozaków towarzyszył Chmielnickiemu w wyprawie przeciw St. Potockiemu, brał udział w bitwie pod Gródkiem, w oblężeniu Lwowa oraz w kapitulacji pod Jezierną. Rok następny zastał B-a w ponownym ostrym zatargu z Chmielnickim. Tym razem usiłował on nakłonić hetmana do udzielenia Rzeczypospolitej pomocy przeciw szwedzkiemu najeźdźcy. Z chwilą jednak powstania planu rozbioru Polski, który przyznawał Ukrainie prawo do samodzielnego bytu, zmienił B. swe przekonanie. Przydzielony z początkiem r. 1657 wraz z kilkoma tysiącami kozaków do wojsk Rakoczego, pozostawał przy nim aż do ostatecznej jego katastrofy. Z chwilą śmierci Chmielnickiego rzucił się już jako pułkownik pawołocki w wir walki, jaka o spuściznę po Chmielnickim rozgorzała na Ukrainie. Początkowo był zwolennikiem Wyhowskiego, akceptując bowiem jego antymoskiewską politykę, poparł silnie wybór tegoż na hetmana. W bitwie pod Połtawą przyczynił się walnie do zwycięstwa Wyhowskiego. Ugodzie jednak hadziackiej był przeciwny i aktu jej nie podpisał. Fakt poddania się Wyhowskiego Polsce rzucił B-a do obozu Jerzego Chmielnickiego, którego skolei popierał usilnie. Kiedy jednak ten, zostawszy hetmanem, postanowił poddać się Moskwie, B. zaprotestował energicznie przeciwko temu, nie udał się do Perejasławia i po raz drugi nie wykonał przysięgi na wierność carowi. Pod Cudnowem (1660) walczył jednak po stronie Chmielnickiego. W roku następnym znalazł się, w wyniku uchwał ugody cudnowskiej, w szeregach armji polskiej, walczącej przeciwko Chowańskiemu. Nie bardzo jednak przejął się wiernością dla Rzeczypospolitej, skoro z końcem tegoż roku pozbawiono go pułkownikostwa i osadzono w murach więzienia malborskiego. Po jednorocznym pobycie tamże został wypuszczony w lutym 1663 na skutek próśb całego wojska zaporoskiego i osobistej interwencji nowomianowanego hetmana P. Tetery. Tegoż jeszcze roku uczestniczył jako hetman nakaźny z ramienia Tetery w wyprawie Jana Kazimierza za Dniepr przeciw Brzuchowieckiemu i buntującemu się Wyhowskiemu. Rok spędzony w więzieniu malborskiem nie wywarł, jak się zdaje, na B-ie większego wrażenia, wnet bowiem wszedł »w akordy« z Brzuchowieckim i Wyhowskim. Sprawa wyszła najaw w połowie lutego 1664r. przy nazbyt przeciągającem się oblężeniu Głuchowa. W następstwie udowodnionej zdrady postawiono go wraz z innymi pułkownikami kozackimi przed sąd wojenny, który w krótkim trybie skazał B-a i wspólników na karę śmierci. Wyrok wykonano 27 II 1664 w obozie pod Nowogródkiem Siewierskim. Nakaźnego rozstrzelano, a pozostałych powieszono.
Mimo awanturniczego żywota i smutnego końca wypadnie zaliczyć B-a do postaci jaśniejszych i sympatyczniejszych od wielu ze współczesnych mu i późniejszych dostojników kozackich. Reprezentując najczystszy typ kozaka zawadjaki, miał on jednak obce wielu jego towarzyszom zasady i przekonania, którym starał się pozostać wiernym do ostatka. Będąc gorącym zwolennikiem samodzielności Ukrainy, odrzucał B. możliwość jakiejkolwiek zależności zarówno w stosunku do Rzeczypospolitej jak i do Moskwy czy Turcji, bronił też jej niepodległości do upadłego. A bił się przytem znakomicie i z niezwykłą odwagą osobistą. Wrodzony spryt i przebiegłość wcielił niejako w sposób wojowania; fortele i wykręty stanowiły cechę tej strategji. Najlepiej temu dał może wyraz sam gmin ruski, nazywając żołnierzy jego pułku »bohunowcami«, a każdy zręczny manewr wojenny »bohunowskim figlem«.
Rolle J., I. Bohun. Szkice i Opow., ser. V; Hruszewski M., Istoria Ukrainy-Rusy, IX, indeks; Lipiński W., Z dziejów Ukrainy, s. 288 i n.; Petrowskij M., Do biografji Iwana Bohuna, Zap. Niżyn. Inst. Nauk. Oświaty, Kn. X (1930), s. 47 i n.; Gawroński B., Chmielnicki, indeks; tenże, Ostatni Chmielniczenko, s. 25; Hniłko, Bitwa pod Cudnowem, indeks; Kubala, Szkice hist. I–III, indeks; Michałowski, Ks. Pam., indeks; Temberski, Annales, indeks; Oświęcim, Diarjusz, indeks; Grabowski, Star. Pol. I 337; tenże, Ojczyste Wspom., II 69, 76, 79; Jerlicz, Kroniczka… I 141, II 90; Twardowski, Wojna Dom. III 85, 89, 119, 129, 130; Pam. do pan. Zyg. III… I 156, 158, II 213, 214; Hist. pan. Jana Kazimierza, I 173, 192; Jemiołowski, Pamiętniki, indeks; Pawiński, źródła Dziej. XXI, 293, XXII 690; Akty J. i Z. R. III 54, 454; IV 44, 130, 254, 258–9; VIII 352; X 170, 164–6, 555–8, 570, 561–2, 773, XV 405–6; Arch. Akt. Daw. Kraków, Rusieckich 31, s. 229; Czart. rkp. 402, s. 475 i n. 369–72, 469, rkp. 394, nr 19; B. Kras. rkp. 4024 nr 9, 11 i 40; Ossol. rkp. 2286, k. 140; Tow. Przyj. Nauk. Wilno. Zbiory Arch. nr 80, s. 226; Arch. Państw. Duńskie, Kopenhaga, Polen A/III 14.
Eugenjusz Latacz