Biogram Postaci z tego okresu
 Dominik Franciszek de Paula Estreicher (Oestereicher, Oesterreicher)      Fot. frag. "Autoportretu" Dominika Oestereichera.

Dominik Franciszek de Paula Estreicher (Oestereicher, Oesterreicher)  

 
 
Biogram został opublikowany w 1948 r. w VI tomie Polskiego Słownika Biograficznego.

 
 
 
Spis treści:
 
 
 
 
 

Estreicher (właściwie Oestereicher tak w metryce chrztu – lub Oesterreicher, tak się zawsze podpisywał) Dominik Franciszek de Paula (1750–1809), malarz, profesor Uniwersytetu Krakowskiego. Ur. w Igławie na Morawach jako syn Józefa, tamtejszego mieszczanina i handlarza piwa (»civis et zytopolae Iglaviensis«), oraz Anny (niewiadomego nazwiska panieńskiego), ochrzczony został w kościele parafialnym św. Jakuba dnia 2 VIII 1750. Do zawodu artystycznego skierował go może przykład stryja, również Dominika, malarza, urodzonego w Igławie w r. 1721, zmarłego około r. 1790. Kształcić się miał w Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu, a następnie uzupełnił studia w Wenecji, Neapolu i w ll. 1776–8 w Akademii św. Łukasza w Rzymie. Okres studiów trwać miał 10 lat, od 1768–78. W czasie pobytu we Włoszech zaznajomił się i zaprzyjaźnił z Franciszkiem Smuglewiczem i Sierakowskim (zapewne Sebastianem, późniejszym kanonikiem krakowskim i architektem-dyletantem). Zawarta w Rzymie znajomość z urodzonym w tym samym roku Hugonem Kołłątajem, z którym odbył wycieczkę na Wezuwiusz, miała rozstrzygnąć o dalszych losach Dominika. Dnia 7 IX 1777 zwrócił się Kołłątaj listem z Warszawy do bawiącego w Rzymie E-ra i zaproponował mu przybycie do Krakowa (gdzie właśnie przeprowadzał reformę Uniwersytetu) oraz do Warszawy. O pewnej już wtedy zażyłości między Kołłątajem a E-rem świadczy zarówno ten list, jak i drugi, pisany z Krakowa 26 VIII 1778 do Igławy, w którym Kołłątaj przynaglał go o przyjazd do Polski. W drugiej połowie 1778 przybył E. do Polski i po trzechletnim pobycie w Warszawie, trwającym do końca r. 1781, osiadł w r. 1782 w Krakowie jako profesor malarstwa w Szkole Głównej Koronnej. Stanowisko to stracił po zajęciu Krakowa przez Austriaków, jako zaprzyjaźniony z »rewolucjonistą« Kołłątajem. W Krakowie pozostał jako emeryt i tu zmarł 12 III 1809, na krótko przed wcieleniem Krakowa do Księstwa Warszawskiego.

W Krakowie ożenił się w r. 1782 z Rozalią z Prakeschów, ur. 2 IX 1761 może w Igławie, a pochodzącą z rodziny już dawniej z Estreicherami spowinowaconej. Wnet po osiedleniu się w Krakowie, bo dnia 25 VI 1784, nabył Dominik wraz z żoną, na licytacji od Uniwersytetu, kamienicę pojezuicką przy dzisiejszym placu Szczepańskim, stojącą między domem probostwa a szpitalem parafialnym św. Szczepana. Zdaje się, że ta transakcja odbyła się z poparciem Kołłątaja, stale mu życzliwego, który tę transakcję własnoręcznym podpisem zatwierdził. Przyjaźń z Dominikiem przelał Kołłątaj na rodzinę Estreicherów i gdy w r. 1809 przybył do Krakowa, nie zastawszy Dominika wśród żywych, utrzymywał stosunki naukowe z synem jego Aloizym.

Ćwierć wieku życia E-ra w Krakowie wypełniają obok pracy zawodowej urodziny, a przeważnie i zgony dwanaściorga dzieci. Fakt, że spośród dwanaściorga dzieci Dominika i Rozalii, ludzi należących do elity intelektualnej ówczesnego Krakowa, uchowało się zaledwie dwoje, Klara i Alojzy, świadczyć się zdaje o bardzo niskim stanie zdrowotnym zubożałego i podupadłego miasta oraz o niewielkiej biegłości miejscowych lekarzy. Zapiski rodzinne E-ra, sformułowane – jak wszystko, co spod jego pióra wyszło – w języku niemieckim, mimo że język polski w słowie nie był mu obcy, świadczą o wrastaniu tej rodziny w polskie otoczenie, o bliskich stosunkach z jego kolegami uniwersyteckimi, zwłaszcza z prof. chirurgii i położnictwa Rafałem Józefem Czerwiakowskim, czterokrotnym kumem Dominika, świadczą wreszcie o niezwykłej dokładności, wprost pedanterii ich autora.

Osiem miesięcy po śmierci Rozalii wstąpił Dominik dnia 9 VI 1808 powtórnie w związki małżeńskie z 47-letnią wdową, Marianną Ederową, Niemką, jak świadczy jej podpis gotyckimi literami na łacińskim dokumencie spadkowym z 21 IX 1809. Dziewięć miesięcy potem Dominik E. rozstał się z tym światem. Do końca pisał się Oesterreicher, w tym brzmieniu położył swój podpis na testamencie, toteż brzmienie uszanowały dzieci w napisie nagrobnym na cmentarzu krakowskim, układając go jednak w języku polskim. Ale już na deklaracji spadkowej z 13 XII 1809, napisanej ręką Alojzego bezbłędnie po polsku, czytamy nazwisko rodowe w nowym, odtąd używanym brzmieniu. Przyjmując katedrę na Uniwersytecie Krakowskim, nie zaś równocześnie proponowaną mu na Uniwersytecie Wiedeńskim, i zmieniając pisownię nazwiska, Aloizy E. zadecydował w r. 1809 o polskości rodziny.

Własnoręcznie przez Dominika sporządzony spis obrazów, nie może, niestety, być podstawą do ustalenia wykazu jego dzieł, ponieważ oprócz obrazów z pewnością przez niego malowanych, zawiera niewątpliwe dzieła innych malarzy. W lat 38 po śmierci ojca ogłosił Aloizy E. krótki jego życiorys (bezimiennie) i wymienił w nim szereg obrazów, z których po dziś dzień zachowały się następujące: Święci Hieronim i Augustyn na puszczy (Kraków, kościół Mariacki) oraz w posiadaniu rodziny Estreicherów, przeznaczone częściowo do Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego jako depozyt: Adam i Ewa, Koriolan, Aleksander Wielki słuchający wyroczni delfickiej, Polifem i Galatea (kopia z fresku Annibala Carracci w pałacu Farnese w Rzymie), Andromeda (kopia z fresku Annibala Carracci w pałacu Farnese w Rzymie), Kołłątaj i Dominik Estreicher na Wezuwiuszu podczas wybuchu (reprod. w Encyklopedii staropolskiej A. Brücknera II 755), Polowanie na dziki, portrety Stanisława Augusta, prymasa Michała Poniatowskiego, małżonków Christianich i autoportret, wreszcie teka rysunków, zawierająca m. i. gwasze: Mojżesz nadaje Żydom dziesięcioro przykazań, Alegoria snu lub zimy, Wskrzeszenie Łazarza, szkice waz starożytnych, hełmów, rozet itp., sangwiną rysowane akty, projekty dekoracji ściennych itp. Około r. 1800 wykonał w swej kamienicy fryz puttów, jako dekorację ścienną. Dekoracja ta przepadła podczas burzenia domu około r. 1905, wykonano jednak fotografię.

Jako malarz jest E. dzieckiem swej epoki. W obrazach treści mitologicznej i historycznej idzie śladami Antoniego Rafała Mengsa, podobnie jak współczesny mu Smuglewicz, w krajobrazie (w tle Polowania na dziki) reprezentuje ten sam kierunek co Józef Vernet, w portrecie własnym dąży do szczerego »oddania rzetelnej prawdy ludzkiej« (Mycielski). Jest artystą niewątpliwie drugorzędnym, ale dla ówczesnego Krakowa bardzo zasłużonym. Spośród jego uczniów wymienić należy jego siostrzeńca Jana Kopffa i Józefa Peszkę. Za pośrednictwem drugiego z nich, jako nauczyciela Wojciecha Kornelego Stattlera, nawiązuje się linia do najwybitniejszych malarzy polskich drugiej połowy w. XIX, którzy z kolei byli uczniami Stattlera w krakowskiej Szkole (dzisiejszej Akademii) Sztuk Pięknych.

Oprócz malarstwa uprawiał z wielkim zamiłowaniem mozaikarstwo. Układał mianowicie z różnobarwnych, szlifowanych i odpowiednio docinanych kawałków perłowej masy oraz płytek metali krajobrazy sceny figuralne i ornamenty, powlekając tło specjalnym lakierem (receptę na jego sporządzenie podaje Alojzy E. we wspomnianym życiorysie) i wypalając kilkakrotnie w piecu piekarskim. Tej żmudnej techniki nauczył się w Rzymie od misjonarza Fra Paoli, który wiele lat spędził w Chinach, gdzie widział tego rodzaju roboty. Za stół tą techniką wykonany i ofiarowany Stanisławowi Augustowi otrzymał od króla na jednym z obiadów czwartkowych złoty medal i poważny dar w gotówce. Stół ten znajdował się na zamku warszawskim czy też w Łazienkach do osiemdziesiątych lat w. XIX, kiedy to został wywieziony do Rosji. Drugi podobny stół i należący do niego serwis są w posiadaniu rodziny. Tą samą techniką wykonywał również na zlecenie Kołłątaja pierścienie pamiątkowe w związku z insurekcją Kościuszkowską.

Nie zaniedbując fachowych zajęć artystycznych oddawał się Dominik E. z amatorstwa entomologii. Hodował po kilka tysięcy gąsienic i tworzył zbiór motyli, co mu dziennie zajmowało po kilka godzin. Może tu źródło przyrodniczych zamiłowań jego syna Alojzego, który ojcu towarzyszył w wycieczkach za miasto, mających na celu chwytanie gąsienic i motyli. Poza tym interesował się Dominik jeszcze i pirotechniką, jak dowodzi szereg jego ręką pisanych recept na wyrób ogni sztucznych.

 

Archiwum Estreicherów w posiadaniu dra Karola Estreichera w Krakowie; informacje rodziny; Życiorys Dominika Estreichera, malarza z czasów Stanisława Augusta (ogłoszony bezimiennie przez Alojzego Estreichera w Bibl. Warsz. XXVI, 1847, II, s. 644–8); Nagler G. K., Neues allgemeines Künstler-Lexicon X, München 1841, s. 320, Rastawiecki E., Słownik malarzów polskich, I, W. 1850, s. 161–2; Łuszczkiewicz W., Kartka z dziejów polskiego malarstwa z doby poprzedzającej jego rozwój (1765–1850) (odbitka z dwutygodnika »Świat«, Kr. 1892, s. 12); Bołoz-Antoniewicz J., Katalog wystawy sztuki polskiej od roku 1764–1886, Lw. 1894, s. 55–6, nr 305–7, s. 72 (Kopff Jan), s. 75 (Józef Peszka); Mycielski J., Sto lat dziejów malarstwa w Polsce 1760–1860, Kr. 1897, s. 73–4, Kopera F., Dzieje malarstwa w Polsce III, Kr. 1929, s. 40; Thieme u. Becker F., XXV, s. 575.

Adam Bochnak

 

 
 
 
Za treści publikowane na forum Wydawca serwisu nie ponosi odpowiedzialności i są one wyłącznie opiniami osób, które je zamieszczają. Wydawca udostępnia przystępny mechanizm zgłaszania nadużyć i w przypadku takiego zgłoszenia Wydawca będzie reagował niezwłocznie. Aby zgłosić post naruszający prawo lub standardy współżycia społecznego wystarczy kliknąć ikonę flagi, która znajduje się po prawej stronie każdego wpisu.
 
     
Uzywamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Informację o realizacji Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO) przez FINA znajdziesz tutaj.