„Można napisać tylko jedną taką książkę w życiu. To jest pewien pomysł, którego już się nie da powtórzyć, bo jak by się go powtórzyło to już będzie klęska.”  - twierdził autor „Cesarza”.  Chciał w tej książce pokazać mechanizmy dyktatury i to jak udział we władzy "demoralizuje, deprawuje i wykrzywia".  W „Cesarzu” ostatni władca Etiopii Heile Selassie właściwie się nie pojawia. Książka pokazuje głównie ludzi z jego otoczenia i to jak „dwór tworzy dyktaturę”. Jednak w Polsce – jak wspominał sam autor - pojawiły się od razu opinie, że „Cesarz” to „bardzo dobry opis Gierka i całego naszego KC”, a książka to aluzja do panującego w Polsce reżimu. Więcej informacji i ciekawostek na temat życia i podróży Ryszarda Kapuścińskiego znajdziesz na dalszych stronach naszego serwisu.